Największa wpadka zdarzyła się 22-letniemu mieszkańcowi Mysłakowic, który w samochodzie należącym do swojego ojca przewoził ponad 140 działek marihuany.
Mężczyzna podejrzany jest o wielokrotne udzielanie małoletnim narkotyków w postaci marihuany oraz o to, że 28 kwietnia br posiadał ponad 143 działki marihuany o wartości blisko 3000 zł.
W aucie byli również trzej pasażerowie. Dwóch z nich w wieku 23 i 24 lata są mieszkańcami Bukowca, a 26-letni mężczyzna jest mieszkańcem Mysłakowic. Policja przypuszcza, że to szajka narkotykowych dilerów.
– Wszyscy zostali osadzeni w policyjnej izbie zatrzymań – poinformowała kom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
– Policjanci ustalili, że dwaj jeleniogórzanie w wieku 17 i 20 lat sprzedali środki odurzające innym osobom nie mniej niż 20 razy – poinformowała kom. Edyta Bagrowska. Marihuanę znaleziono także u 18-letniego mieszkańca stolicy Karkonoszy.
W Karpaczu po przeszukaniu mieszkania 22-letniego mieszkańca tego miasta znaleziono ponad 80 działek marihuany oraz dwie fajki wodne i pięć lufek do zażywania narkotyku. Policja poszukuje właściciela lokalu.
W Kowarach zatrzymano dwóch 17-letnich mieszkańców tej miejscowości, którzy mieli przy sobie marihuanę.
Udostępnianie narkotyków nieletnim oraz posiadanie środków odurzających jest przestępstwem. Pełnoletni sprawcy odpowiedzą za to przed sądem. Grozi im kara nie mniejsza niż trzy lata więzienia. Małolatami zajmie się sąd dla nieletnich. Mogą zostać umieszczeni w ośrodkach wychowawczych.
Policjanci zapowiadają naloty na miejsca, gdzie najczęściej gromadzą się narkomani i dilerzy środków odurzających. Jak przekonują stróże prawa są one dobrze im znane. Wiosną gromadzi się tam znacznie więcej ludzi.