Sporo dyskusji wśród mieszkańców Piechowic wywołał kształt i rozmiar donic, które zostały postawione na chodnikach przy okazji remontu ulicy Kryształowej.
Jestem mieszkanką Piechowic od 24 lat i mimo woli obserwuję, jak miasto się zmienia – remonty, inwestycje, raz lepiej, raz gorzej - mówi pani Sylwia. - Ale to, co zafundował nam burmistrz w tej chwili, to już woła o pomstę do nieba. Naprawdę. Wzdłuż ulicy Kryształowej, przez całe centrum stawiane są tzw.donice. Są to prostokątne, betonowe kolosy, które wyglądają jak grobowce. Jeśli nasadzą w nich kwiaty, to tylko będzie wystarczyło się przejść i w każdy wbić krzyż. Wtedy w centrum miasta będziemy mieli cmentarną aleję - dosłownie.
Tymi donicami zabrano wszystkie miejsca, które umożliwiały zaparkowanie samochodu - dodaje pan Tadeusz. - Czy najpierw nie powinno się zapewnić kierowcom miejsc parkingowych? Już widziałam pierwszy radiowóz, który chyba walił mandaty za nieprawidłowe parkowanie. Też jestem kierowcą i nie ukrywam, że jest to kłopot.
Jak mówi burmistrz Piechowic Jacek Kubielski montaż donic ma sprawić, że w centrum miasta przybędzie zieleni.
Wzdłuż ulicy Kryształowej, będącej główną arterią naszego miasta niewiele jest drzew - wyjaśnia Jacek Kubielski. - Dlatego zdecydowaliśmy że w ramach rewitalizacji w jej ciągu zostaną ustawione donice, w których będą umieszczone stałe aranżacje roślinne. Rozumiem także, że osoby które parkowały swoje pojazdy w miejscach niedozwolonych po pojawieniu się donic mogą być niezadowolone. Ci kierowcy nie pamiętają jednocześnie, że wciskanie się autem gdzie popadnie powodowało duże szkody w postaci uszkodzonych latarni i pozapadanych chodników.