- Kontener został podpalony w nocy z 9. na 10. Sierpnia. Do dzisiaj śmieci leżą, jak leżały i wysypują się z na wpół spalonego pojemnika. Śmieciarka z firmy Simeko przyjeżdża co tydzień, i pomimo upomnień kierowanych do pracowników, bałagan stale jest – opowiadał Czytelnik.
Pracownica Biura Obsługi Klienta Simeko poinformowała, że sygnał o podpalonym pojemniku otrzymała dopiero w piątek (20.09.).
– Mieszkanka zadzwoniła do nas z informacją, że trzeba wymienić kontener, bo uległ spaleniu i wywieźć śmieci, które się z niego wysypały. Faktycznie pojemnik należy on do nas. Nie mieliśmy informacji, by był uszkodzony od miesiąca. Natychmiasdt zabierzemy odpady i wymienimy pojemnik – zapewniała nas wczoraj (23.09.) Marta Pabisz z Biura Obsługi Klienta Simeko.
W podobnych sytuacjach można dzwonić bezpośrednio do firmy i zgłaszać problemy z nieuprzątniętymi śmieciami.