Do sądu właśnie trafił akt oskarżenia skierowany w tej sprawie przeciwko kamiennogórzaninowi. – Oskarżono go o to, że od kwietnia 2002 roku do lipca 2006 znęcał się nad swoją żoną Heleną, a 30 lipca 2006 dokonał jej zabójstwa – poinformowała Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Małżeństwo K. mieszkało w mieście nad Zadrną od kwietnia 2002. Śledczy ustalili, że Adam K. notorycznie upijał się, wszczynał domowe awantury podczas których wyzywał Helenę K. wulgarnymi słowami. Kobieta była bita i kopana przez męża po całym ciele.
Feralnego dnia państwo K. postanowili – być może na zgodę – razem wypić alkohol. Ale mężczyzna, kiedy już wypite wino dobrze mu zaszumiało w głowie, stał się agresywny. Podszedł do żony, która leżała na łóżku i z nieustalonych przyczyn mocno uderzył pięścią w jej głowę. Czynność powtórzył kilkukrotnie, a za każdym razem głowa kobiety odbijała się od ściany.
Wskutek odniesionych obrażeń Helena K. zmarła, a sprawca – upojony alkoholem, położył się spać.
Następnego dnia, kiedy o tragedii dowiedziała się policja, przed przyjazdem funkcjonariuszy, Adam K. uciekł z domu i schował się w pobliskich krzakach. Mundurowi nie mieli problemu ze złapaniem mężczyzny.
W śledztwie oskarżony początkowo przyznał się do stawianych mu zarzutów. Żonę zabił, bo go zdenerwowała, ponieważ nie zapłaciła za wywóz odpadków, a do tego dopominała się, aby dał jej jeszcze więcej wina.
Później zmienił swoją wersję zdarzeń i zeznał, że obrażenia u Heleny K. powstały wskutek jej przypadkowych upadków (była pijana) i uderzeń głową o różne przedmioty.
O losie oskarżonego zdeyduje sąd. Za zabójstwo grozi mu kara od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocie, w zależności od kwalifikacji czynu. Dla Adama K. całe tragiczne zdarzenie to pierwszy kontakt z wymiarem sprawiedliwości. Dotychczas kamiennogórzanin nie był ani karany, ani notowany przez policję.