- Proszę o wstrzymanie prac przy chodniku i nie marnowanie moich, naszych pieniędzy na ten bubel projektowy, jaki jest niekończący się remont tej ulicy – apeluje do przewodniczącego rady miejskiej Huberta Papaja Zbigniew Leszek z Izersko-Karkonoskiego Towarzystwa Cyklistów.
W liście wytyka błędy przy opracowaniu projektów i wykonaniu modernizacji nawierzchni ulicy Lubańskiej.
- Brak prawidłowego chodnika, ścieżki rowerowej, oświetlenia, a teraz dochodzi jeszcze bezpieczeństwo pieszego, który będzie poruszał się po chodniku szerokości pół metra nad nie zabezpieczonym wykopem zwanym przydrożnym rowem – wylicza Zbigniew Leszek.
Dodaje, że nie twierdzi, iż projektowanie jest sprawą łatwą. Podkreśla jednak, że projektantom często brakuje wyobraźni: praktyka brutalnie obnaża szereg niedociągnięć. – Tak długi, że zastanawiamy się, czy projektanci naprawdę pomyśleli w fazie opracowania planów, czy to wszystko będzie działać. W przypadku ulicy Lubańskiej okazuje się, że niekoniecznie – konkluduje autor petycji.
Hubert Papaj obiecał, że ustosunkuje się do apelu Zbigniewa Leszka.