Na prośbę PKP PLK Miejski Zakład Komunikacyjny w Jeleniej Górze dostosował rozkład jazdy autobusów, aby podróżni nie utknęli na dworcu kolejowym w stolicy Karkonoszy oraz mieli czym się dostać na poranny odjazd pendolino.
To jest pierwszy etap. Chciałbym z tego miejsca podziękować (byłemu – red.) ministrowi Andrzejowi Maselowi, który kiedy po raz pierwszy przyjeżdżało pendolino na Dolny Śląsk, na dworcu we Wrocławiu zapytałem czy kiedyś się zdarzy, że przyjedzie do Jeleniej Góry odpowiedział, że jak zmodernizujemy tory to przyjedzie – wspominał wiceprezydent.
- Teraz przed nami jest drugi etap, który polega na tym, żeby pociągi jeżdżące do Jeleniej Góry nie wjeżdżały do centrum Wałbrzycha, żebyśmy nie tracili pół godziny czasu. Dlatego namawiamy wszystkie siły polityczne na to, żeby rozwiązania pokazane na konferencji w październiku zeszłego roku, znalazły swoich zwolenników i „lobbystów” - dodał zastępca Marcina Zawiły. Warto, żebyśmy się zjednoczyli i powalczyli o to – apeluje Jerzy Łużniak.