Seniorzy Karkonoszy Jelenia Góra po dwumiesięcznej przerwie wrócili do grupowych zajęć na stadionie przy ul. Złotniczej. Frekwencja dopisała, trener chce kontynuować pracę w klubie o biało–niebieskich barwach, a w kwestii organizacyjnej pozostaje jedynie pytanie o możliwości finansowe, głównie zależne od miasta.
Do końca maja piłkarze mają trenować na zasadzie rozruchu, następnie będą mieć dwa tygodnie przerwy, a od połowy czerwca mają ruszyć pełną parą z przygotowaniami do nowego sezonu.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy, którą wykonał trener od wakacji zeszłego roku. Dawno nie mieliśmy tyle przyjemności z oglądania naszej drużyny seniorów. W związku z tym to oczywiste, że chcemy, aby w nowym sezonie również prowadził drużynę i mamy zbieżne podejście w tym temacie - powiedział Tomasz Kowalczyk, prezes Karkonoszy, który liczy, że finansowanie klubu w drugim półroczu 2020 roku pozwoli na kontynuację drogi przerwanej przez "wirusa".
Władze biało-niebieskich nie chcą komentować decyzji związku o zakończeniu rozgrywek i muszą się z nią pogodzić, skupiając się na przyszłości. W sprawach rozliczenia dotacji z miasta, klub wyszedł naprzeciw oczekiwaniom władz Jeleniej Góry i zrezygnował z części wsparcia - w obu sekcjach.
Mamy pełną świadomość, że w mieście też pieniędzy brakuje. Zrezygnowaliśmy z ponad 50 procent drugiej transzy - podkreślił T. Kowalczyk.
W sumie sekcje piłki nożnej i piłki ręcznej Karkonoszy zrezygnowały z ok. 90 tysięcy złotych.