Uciążliwy zapach w zależności od kierunku wiatru od lat uprzykrza życie mieszkańcom okolic ulicy Grunwaldzkiej, części Zabobrza oraz centrum. Sytuacja ma się zmienić w przyszłym roku, kiedy to z pomocą środków unijnych, bądź w całości z własnych – spółka „Wodnik” zadaszy osadnik, będący głównym źródłem problemu odoru w mieście.
- Od dzisiaj (piątek, 9.10) lustro się opuszcza, w poniedziałek w ogóle nie będzie już tu wody. Trzeba będzie wybrać te odpady, przyjechały już specjalne maszyny – opisuje rzecznik spółki „Wodnik” Zbigniew Rzońca. - Najbardziej uciążliwe dla ludzi będzie to przez cały przyszły tydzień, a w sumie prace zakończą się w ciągu dwóch tygodni – informuje przedstawiciel oczyszczalni ścieków.
Ostatni raz osadnik był czyszczony ok. 8 lat temu. - Cała oczyszczalnia przechodzi proces modernizacji, dlatego nie mógł być oczyszczony wcześniej – dodaje Z. Rzońca deklarując, że do końca przyszłego roku osadnik wstępny będzie całkowicie przykryty, co zneutralizuje przykre zapachy do minimum. Oczyszczenie zbiornika to koszt 75 tysięcy złotych, które „Wodnik” pokrywa ze środków własnych.