Kontrole w oparciu o badania laboratoryjne możliwe są dzięki nawiązanej przez nasze miasto nowej współpracy. - Miasto zawarło umowę z firmą SORBCHEM z Rudy Śląskiej. Niestety nie znaleźliśmy takiego podmiotu na terenie Dolnego Śląska, który przeprowadza badania prób popiołu pobieranych bezpośrednio z palenisk. Zakupiliśmy potrzebny sprzęt, który nie jest specjalistyczny. To zwykła metalowa tacka, podbierak, łopatka i słoiki, do których wkładane będą próby – tłumaczy Magdalena Krzysik, kierownik Referatu Ochrony Środowiska i Rolnictwa w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM.
Straż Miejska została przez firmę SORBCHEM przeszkolona i od tego roku przeprowadza dokładniejsze kontrole domowych palenisk. W trakcie interwencji funkcjonariusze mogą pobrać próbkę i wysłać ją do badania, w celu sprawdzenia, czy w danym miejscu nie palono np. plastikiem. W ciągu tego roku przeprowadzono już 236 kontroli, z czego w ich wyniku 30 osób zostało ukaranych mandatem karnym w wysokości do 500 zł. Każda z nich opierała się na dobrowolnym wpuszczeniu funkcjonariusza do lokalu, ponieważ prawo nie umożliwia strażnikom podejmowania tego typu interwencji bez zgody właściciela. Jednak jest pewne „ale”...- Jeżeli dana osoba nie zgodzi się na przeprowadzenie kontroli swojego paleniska, to musi liczyć się z tym, że strażnik może skierować sprawę do sądu. Wtedy konsekwencje mogą być poważniejsze: do 5 tysięcy grzywny i nawet do 3 lat pozbawienia wolności – informuje Grzegorz Rybarczyk ze Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
Jak dotąd nie skierowano jeszcze żadnej sprawy do sądu, tak więc kontrole kończyły się co najwyżej na mandacie karnym. Ciekawostką jest to, że Miasto za jedno badanie laboratoryjne musi płacić około 410 złotych a ich koszt pokrywany jest ze środków z lokalnego budżetu. W Urzędzie Miasta zastanawiają się na tym, aby w niedalekiej przyszłości obarczać tym kosztem osoby, które dopuściły się tego wykroczenia.