Beata Sawicka przysłała rezygnację do delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Legnicy na początku października. – Decyzja wpłynęła jeszcze przed wydrukowaniem kart. Dlatego nie umieściliśmy jej nazwiska – usłyszeliśmy w biurze.
Sawicka była kandydatką Platformy Obywatelskiej do Senatu. Po aferze korupcyjnej została wyrzucona z PO, ale z myśl przepisów, partia nie mogła jej skreślić z listy kandydatów. Gdyby posłanka była uparta, mogłaby startować w wyborach. Podjęła jednak decyzję o rezygnacji.
Sprawa Sawickiej bulwesuje media. Z powodu skandalu zmieniane są ramówki programów publicznej telewizji. Programy poświęcone skompromitowanej posłance nada w czwartek wieczorem jedynka i dwójka.
Przed wyborami nastąpiła jeszcze jedna zmiana. Z ubiegania się o mandat poselski zrezygnowała pochodząca ze Staniszowa Jolanta Wirbuł, która startowała z listy Samoobrony (z 16. miejsca). Jej nazwiska także nie będzie na kartach do głosowania.