Departament Edukacji Urzędu Miasta w Jeleniej Górze zapowiedział wdrożenie wszystkich przewidzianych prawem procedur mających doprowadzić do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, podczas którego ucierpiał uczeń Szkoły Podstawowej nr 3 w Jeleniej Górze – Cieplicach.
Przypomnijmy. Do incydentu doszło 11 maja około godziny 15.00. Wychowawczyni świetlicy poinformowała policję, że dwie 13- latki dokuczały swojemu rówieśnikowi. Jedna ciągnęła go za kaptur, druga podduszała. Dziecko wymagało pomocy medycznej. Jako pierwsza udzieliła jej właśnie wychowawczyni świetlicy. O incydencie została powiadomiona policja i na jego temat sporządzono szczegółową dokumentację. Informacja trafi także do Sądu Rodzinnego.
Mimo że od zdarzenia minęło kilka dni, to - jak przyznaje dyrektor Departamentu Edukacji Urzędu Miasta w Jeleniej Górze Piotr Iwaniec - o całej sprawie kierowana przez niego komórka magistratu dowiedziała się z doniesień medialnych w ostatni wtorek (16 maja).
Niemal natychmiast wezwaliśmy jako organ prowadzący dyrekcję szkoły do kompleksowego wyjaśnienia całej sytuacji - informuje Piotr Iwaniec. - Dyrektor placówki złożył nam stosowne dokumenty i oświadczenia, które teraz chcemy zweryfikować. Zawsze w przypadku takich zdarzeń następstwem są kontrole jakości pracy placówki, jak mniemam podejmowane przez organ prowadzący, czyli Miasto ale także przez organ nadzoru pedagogicznego, czyli Dolnośląskie Kuratorium Oświaty. Natomiast wszelkie rozstrzygnięcia: co się wydarzyło, jak się wydarzyło wymagają teraz głębszego przyjrzenia się sprawie. Z posiadanej przez na w tej chwili dokumentacji nie wynika jednak, że akty przemocy wobec tego konkretnego ucznia miały dłuższy charakter.