Zbiórka podpisów w formie elektronicznej trwa już od kilkunastu dni. Listy, na których można wyrazić swój sprzeciw przeciwko decyzji samorządu są też dostępne w niektórych sklepach na terenie gminy. W akcję zbierania podpisów zaangażowali się niektórzy z sołtysów.
Liczymy, że nasz protest przyniesie skutek i kursy autobusów w weekendy i święta zostaną przywrócone – mówi inicjatorka zbiórki podpisów Angelika Bojko. - Budżet gminy został wprawdzie uchwalony, jednak zawsze można go skorygować. Zwłaszcza, że 200 tysięcy złotych, jaka trzeba wydać na przywrócenie zawieszonych kursów stanowi zaledwie kilka dziesiątek procenta całości wydatków gminy. Ludzie bardzo chętnie podpisują petycję. Niektórzy komentują sytuację, często używając przy tym słów mało parlamentarnych.
Pracuję w Jeleniej Górze jako pielęgniarka, w związku z tym mam dyżury w soboty, niedziele i święta – dodaje pani Anna z Łomnicy. - Jak w takim razie mam teraz dojechać do pracy? Mam iść do szpitala na piechotę? Wójt powinien służyć mieszkańcom, a nie zabierać im dostęp do podstawowych usług publicznych.
W sprawie zawieszenia kursów MZK na terenie gminy wczoraj (3 stycznia) miało się odbyć spotkanie wójta z mieszkańcami. Ze względu na chorobę włodarza gminy zostało ono przełożone o tydzień.
Samorząd Mysłakowic uzasadnia zawieszenie weekendowo - świątecznych kursów MZK koniecznością dopasowania rozmiarów świadczonej usługi publicznej do możliwości budżetowych gminy. Ma być ono niezbędne dla utrzymania bieżącej płynności budżetu gminy. Rozwiązanie to przyniesie oszczędności w wysokości około 200 tysięcy złotych rocznie.