Aby myśleć o odniesieniu korzystnego rezultatu trzeba zachować koncentrację od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty spotkania. Piłkarze Olimpii zapomnieli o tym jednak nie tylko w końcowych minutach meczu, ale i w początkowym fragmencie starcia. Jeśli kowarzanie nie znajdą w okresie przygotowawczym recepty na te chwilowe przestoje, III-liga znów może się im wymknąć i to znacznie szybciej niż w poprzednim sezonie.
Piłkarze Promienia wyszli na prowadzenie już w 1. minucie meczu, gapiostwo naszych defensorów wykorzystał Goc i III-ligowiec wygrywał 1:0. Jeszcze przed przerwą straty z nawiązką zdołali odrobić jednak zawodnicy Olimpii. Na listę strzelców wpisali się Kuźniewski (rzut karny) oraz Nowiński i do szatni w lepszych humorach udawali się kowarzanie. Po zmianie stron nasza ekipa miała swoje szanse na podwyższenie rezultatu, lecz zawodziła skuteczność. Kiedy zanosiło się, że Olimpia dowiezie skromne prowadzenie do końca pojedynku, znów przysnęła nasza defensywa, a z tego prezentu skorzystał Floryszczak ustalając finalny rezultat na 2:2.
Promień Żary – Olimpia Kowary 2:2 (1:2)
Promień: Kowalczyk, Reszczyński, Żyża, Ziętek, Droszczak, Haraś, Świdkiewicz, Goc, zawodnicy testowani oraz Arkuszewski, Kucharski, Floryszczak, Niedzielan
Olimpia: Sędziak (46’ Trynda), Kraiński, Nowiński, Smoczyk, Kuźniewski, Rodziewicz (46’ Zagrodnik), Bębenek, Rudnicki (46’ Szaraniec), Szujewski (65’ Szeliga), Zatylny (60’ Denis), Krupa (65’ Rudnicki)