O leżącej na poboczu drogi zwierzynie straż miejską poinformował wczoraj jeden z taksówkarzy, który zauważył nieżywą sarnę przejeżdżając jezdnią obok. – Samochód, który potrącił sarnę musiał jechać z dużą prędkością, ponieważ zwierzę zostało mocno poturbowane – mówi Grzegorz Rybarczyk, rzecznik straży miejskiej.
W tym przypadku sprawcy kolizji nie udało się ustalić. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia.
Jednak w wielu przypadkach po zderzeniu szkodę ponoszą również sami kierujący. Przy brawurowej jeździe skutki uderzenia w zwierzę mogą być bardzo poważne. Często niemożliwość wyhamowania i próba „ucieczki” na pobocze kończy się utratą panowania nad kierownicą i uderzeniem na przydrożne drzewa.
Tymczasem dzika zwierzyna przez najbliższe miesiące będzie coraz częściej wybiegać pod koła kierującym. W okresie zimowym zwierzęta przemieszczają się bowiem w poszukiwaniu pożywienia.
Jak uchronić się więc przed takimi sytuacjami? – W miejscach gdzie postawione są znaki informujące o możliwości pojawienia się na drodze zwierząt, a także w terenie, w którego sąsiedztwie są lasy czy zakrzaczenia należy zmniejszyć prędkość i zachować szczególną ostrożność – radzą policjanci i strażnicy.