W sezonie 2018/2019 juniorki KPR-u wywalczyły mistrzostwo Dolnego Śląska, a następnie przebrnęły 1/16 i 1/8 finału Mistrzostw Polski. W ćwierćfinałach, których były gospodyniami - po zaciętej walce musiały zakończyć rozgrywki. Z kolei juniorki młodsze (oba zespoły prowadzone przez Dilę Samadovą i Zdzisława Wąsa) zakończyły ligę wojewódzka na drugim miejscu i pod koniec marca powalczą w turnieju 1/16 finału Mistrzostw Polski.
Aby podziękować za dotychczasowe osiągnięcia i życzyć powodzenia w kolejnych turniejach - zastępca prezydenta Jeleniej Góry zaprosił zawodniczki i trenerów do Urzędu Miasta.
Mieliśmy okazje przyglądać się walce o finały Mistrzostw Polski, dziewczyny dostarczyły nam wiele emocji, ale są dzisiaj bazą do budowania sportu dalej. W skromny sposób chcieliśmy podziękować i trzymamy kciuki za dalsze sukcesy - powiedział Konrad Sikora, który w odróżnieniu do poprzedników we władzach miasta - bardzo często pojawia się osobiście na meczach drużyn seniorskich i młodzieżowych. - Zestawienia, tabelki, sprawozdania nie są w stanie przekazać wszystkiego w sposób rzetelny, więc staram się wypracować sobie tę wiedzę osobiście - dodał zastępca prezydenta.
Trenerka Samadova przyznaje, że w lidze juniorek młodszych najlepszy był zespół Dziewiątki Legnica, który od wielu lat trenuje w tym samym składzie, a w drużynie KPR-u jest wiele dziewczyn, które dopiero się zgrywają. W 1/16 finału MP juniorek młodszych KPR zagra w turnieju w Dopiewie (29-31.03), gdzie oprócz miejscowych Panter rywalkami naszej drużyny będą Czarni Żagań i drugi zespół z zachodniopomorskiego (prawdopodobnie Kusy Szczecin).
Głowy u niektórych są tak gorące, że tylko nad tym trzeba popracować, żeby się uspokoić. Ostatni mecz z Gdynią powinien być wygrany! - ocenił Zdzisław Wąs, którego zdaniem więcej juniorek powinno trenować z drużyną KPR-u z Superligi. - Nie wiem czemu Michał Pastuszko boi się wpuszczać dziewczyny, które mają po 17-18 lat - ja nigdy się tego nie bałem - dodał.
Aby nie marnować potencjału juniorek, na przyszły sezon planuje się zgłoszenie drugiego zespołu do II ligi, a jego mecze będą rozgrywane w Karpaczu, gdzie na co dzień uczą się i trenują zawodniczki duetu Samadova/ Wąs.