Przypomnijmy. Decyzja o przekazaniu z dniem 1 czerwca w tzw. trybie kaskadowym obecnej drogi wojewódzkiej nr 366 na odcinku Piechowice – Karpacz w zarząd powiatowi karkonoskiemu zapadła podczas kwietniowej sesji Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Droga wojewódzka nr 366 przebiegająca przez powiat karkonoski, od Piechowic (włączenie do drogi krajowej nr 3), przez Miasto Jelenia Góra, Podgórzyn do Kowar została zakwalifikowana do kategorii dróg powiatowych, których nowymi zarządcami będą Zarząd Powiatu Karkonoskiego (odcinki drogi o łącznej długości ok. 20 km) oraz Prezydent Miasta Jeleniej Góry (dla odcinka o długości ok. 3,5 km długości). W przypadku odcinka drogi wojewódzkiej nr 366 w granicach miasta Jelenia Góra – zmianie ulegnie kategoria tej drogi – docelowo zaliczona będzie do kategorii dróg powiatowych.
Oprócz radnych powiatowych we wczorajszych obradach uczestniczyli radni sejmiku województwa Marcin Zawiła i Jerzy Pokój, burmistrz Kowar Elżbieta Zakrzewska oraz reprezentujący Miasto Jelenia Góra dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów Piotr Ciechowski. Wszyscy oni w swoich wystąpieniach wyrażali opinię, że powiat powinien zaskarżyć uchwałę sejmiku jako szkodliwą dla społeczności lokalnej.
Oczywiście droga nr 366 mogłaby zostać przekazana powiatowi, ale na odpowiednich zasadach, których w tym przypadku zabrakło - mówi radny wojewódzki Jerzy Pokój. - Dlatego mam nadzieję, że powiat od uchwały Sejmiku się odwoła i że podstawy tego odwołania zostaną przez sąd przyjęte. W uchwale nie ma podanych żadnych kosztów remontu tej drogi oraz określenia jak zmienią się pewne warunki i parametry po utracie przez tą drogę statusu z wojewódzkiej na powiatową. Nie pokazano też kto, kiedy i za ile wyremontuje tą drogę. Jest to delikatnie mówiąc skandal.
Ostatecznie za podjęciem uchwały głosowało 13 radnych. W głosowaniu nie wzięli udziału radni opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości. Były przewodniczący Rady Powiatu Eugeniusz Kleśta zarzucał, że stanowi ona upolitycznienie problemu.
Idziemy w pewną sferę pompowania tego politycznego balonika, które nikomu nie służy – mówi E. Kleśta. - Ewidentnie idziemy na wojnę z Sejmikiem, a przypomnę że jest to podmiot, który dysponuje dużymi pieniędzmi. Myślę, że lepiej rozmawiać i szukać nici porozumienia, a nie budować barykady i strzelać z tych propagandowych armat. To, że nie wzięliśmy udziału w głosowaniu nad podejmowaną dziś uchwałą nie oznacza, że popieramy uchwałę sejmiku o przekazaniu drogi nr 366 powiatowi. My jesteśmy za szeroko rozumianym interesem mieszkańców powiatu.
Po zakończeniu sesji starosta karkonoski Krzysztof Wiśniewski nie ukrywał zadowolenia z przyjęcia uchwały.
To była bardzo ważna sesja i bardzo ważna uchwała - mówi starosta K. Wiśniewski. - Zaskarżamy uchwałę sejmiku do WSA bo jest w niej bardzo dużo błędów formalnych. Jednocześnie zawiadomiliśmy nadzór prawny Wojewody Dolnośląskiego o tych błędach i liczymy na uchylenie tej uchwały. Droga nr 366 znajduje się w katastrofalnym stanie technicznym, a na odcinku Ścięgny – Miłków w zasadzie powinna być wyłączona z ruchu z przyczyn bezpieczeństwa. Dodatkowo mamy zabytkowy obiekt mostowy w kierunku na Ścięgny, który również wymaga remontu. Jeśli ta droga trafi ostatecznie w zarząd powiatu to nigdy nie powstaną obwodnicy Kowar, Miłkowa i Ścięgien. Województwo pozbywając się drogi nr 366 nie będzie miało podstaw, aby wybudować te obwodnice. Smutne, że radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu. Są reprezentantami mieszkańców i powinni dbać o ich interesy. Niestety na tej sali po raz kolejny okazało się, że partyjne interesy są ważniejsze od bezpieczeństwa i zdrowia mieszkańców powiatu karkonoskiego.
