Radny Prawa i Sprawiedliwości udostępniając post jednego z użytkowników Facebook'a rozpoczął dyskusję z internautami na temat aborcji w przypadku gwałtu. Jedna z osób udzielających się w komentarzach w dosadnych słowach stwierdziła, że nie ingeruje co radny robi ze swoim przyrodzeniem, a ona ma prawo robić co chce ze swoją macicą. Szymański w odpowiedzi sprowadził dyskusję do poziomu rynsztoku stwierdzając po chamskim przekręceniu nazwiska rozmówczyni, że „macicę może Pani sobie wyciąć i wrzucić do kibla. W sumie to jakiś pomysł, bo chyba się Pani nie przyda”.
Wieczorem (4.04) jeleniogórski radny skasował kontrowersyjny post z komentarzami i wystosował oficjalne oświadczenie w tej sprawie:
Chciałem przeprosić panią Angelinę (nazwisko do wiadomości redakcji) i wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte moim zbyt ostrym wpisem w facebookowej dyskusji na temat aborcji. Choć nadal stoję na stanowisku, że życie dziecka w łonie matki jest najwyższą wartością i należy je bezwzględnie chronić, nie tłumaczy to mojej emocjonalnej wypowiedzi. Publiczna debata o prawach kobiet i prawie do życia istoty ludzkiej, jaką jest poczęte dziecko, powinna toczyć się na poziomie odpowiadającym wadze tego zagadnienia.
Poziom dyskusji był godny potępienia, ale trzeba też przyznać, że wśród polityków przeprosiny to rzadkość. Miejmy nadzieję, że radny dostał nauczkę i zastanowi się kilka razy, zanim po raz kolejny opublikuje tego typu skandaliczne określenia.