Kazimierz Klimek związał się z Samoobroną przed wyborami do Europarlamentu. Formalnie nie był członkiem partii, bo jak mówi, nie chciał działać pod przymusem i z takimi osobami, jak Ryszard Gronowski. W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych K. Klimek pomagał w kampanii wyborczej Czesławowi Litwinowi. Na konferencji prasowej został przedstawiony przez kandydata na posła jako pełnomocnik partii ds. tworzenia struktur Samoobrony w powiecie jeleniogórskim.
- Zaangażowałem się w działalność tej partii i myślę, że swoje zadania wypełniałem dobrze. Docenił to pan poseł i zatrudnił mnie jako kierownika filii swojego biura w Jeleniej Górze - opowiada K. Klimek. Dodaje, że jeszcze w czasie kampanii kandydat na posła obiecał mu, że w wyborach samorządowych on z kolei pomoże w kampanii do samorządu.
Co takiego się stało, że po kilku miesiącach poseł postanowił rozstać się ze swoim pracownikiem?