Ścieżka rowerowa została odebrana przez cyklistów 29 października 2009 roku. Była to inwestycja, która łącznie pochłonęła 244 tys. zł, które zostały wyłożone z budżetu miasta. Dotyczyła dostosowania do potrzeb rowerzystów istniejących ciągów komunikacyjnych od ulicy Sobieskiego przez Zaułek, kładkę na rzece Kamiennej, Kasprowicza do Karola Miarki. Ścieżka dla cyklistów łączyła się z chodnikiem rowerowo-pieszym przy ulicy Kasprowicza.
- Od kilku dni część tej drogi rowerowe nie istnieje. Nie ma po niej śladu. Została doszczętnie rozkopana i pozostawiona. Jak można tak marnować pieniądze podatników. Najpierw się coś robi, później niszczy. Gdzie tu jest jakaś logika? – pyta oburzony pan Adam z Jeleniej Góry, rowerzysta.
Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze tłumaczy, że miasto wydało zgodę na poprowadzenie przez ścieżkę rowerową inwestycji doprowadzenia ciepłociągu, bo nie miało innego wyboru.
- Początkowo inwestor chciał poprowadzić ciepłociąg przez tereny prywatnych firm, ale ich właściciele się na to nie zgodzili. Ciepłociąg ma być doprowadzony do budynków mieszkalnych przy ul. Sobieskiego i będzie służył wielu mieszkańcom. Nie mieliśmy wyboru, musieliśmy iść na kompromis. Zastrzegliśmy jednak, że tuż po zakończonych pracach ciepłownia ma przywrócić ścieżkę do pierwotnego stanu. Niebawem więc ta droga rowerowa zostanie odbudowana – uspokaja Jerzy Bigus.