Wojewódzkie Centrum Szpitalne Kotliny Jeleniogórskiej jest w coraz gorszej sytuacji. Przedstawiciele związków zawodowych przestrzegają, że jak tak dalej pójdzie – placówce grozi likwidacja. Wszystko przez zbyt niskie finansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jesteś mieszkańcem regionu jeleniogórskiego? Jesteś turystą? Musisz wiedzieć, że w Jeleniej Górze może przestać istnieć szpital. Po pomoc będziesz musiał jechać do Wrocławia, Wałbrzycha czy Legnicy - brzmi apel przedstawicieli WCSKJ.
Praktycznie od początku szpital w Jeleniej Górze był gorzej finansowany - różnie nam to tłumaczono: pomyłką przy wyliczeniach mieszkańców itd. Dzisiejsze zaburzenia finansowania wynikają z tego, że od kilku lat mamy ryczałt, który jest wyliczony w 2015 roku. Owszem, są pewne korekty, ale nieduże i nie wpływa to na lepsze finansowanie szpitala - mówiła Dorota Hannig, przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych.
Od 2015 roku szpital ponosi większe koszty za wyżywienie pacjentów, pranie, leki, sprzęt, płace pracowników, a ryczałt praktycznie się nie zmienił.
Coraz więcej osób zarabia płacę minimalną - nie ma już zróżnicowania pracowników lepiej i gorzej wykwalifikowanych, więc to jest frustrujące i coraz więcej osób odchodzi. Mamy problem z naborem na wszystkich szczeblach - dodała D. Hannig.
Przedstawiciele szpitala wysłali pisma do parlamentarzystów, marszałka, wojewody i innych osób i instytucji, które mogą mieć wpływ na sytuację placówki.
Myślę, że nikt z władz miejskich, wojewódzkich nie pozwoli na to, żeby szpital został zlikwidowany. Spotykamy się, aby rozpocząć rozmowy - mówił poseł Robert Obaz, który wraz z Małgorzatą Sekułą-Szmajdzińską deklaruje rozmowy z ministrem zdrowia i przedstawicielami partii rządzącej.
Sytuacja szpitala w tej chwili wygląda dramatycznie. Za ubiegły rok szpital ma 20 milionów złotych długu. Wszystko bierze się stąd, że odkąd został wprowadzony ryczałt dług narasta - powiedział Piotr Kasprów, przewodniczący Wojewódzkiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej, który zwrócił uwagę finansowanie szpitali w Wałbrzychu i Legnicy.
WCSKJ przy 776 łóżkach otrzymał 218 612 zł na łóżko, wałbrzyski szpital (711 łóżek) otrzymał z NFZ 302 039 zł na łóżko, legnicki (615 łóżek) dostał 332 258 zł na łóżko. Podobnie było w przypadku placówek w Bolesławcu i Wrocławiu, gdzie również były większe środki w przeliczeniu na łóżko.