– Startowaliśmy dwa razy w tym roku na Mistrzostwach Polski. W Tańcu Standardowym byliśmy drugimi wicemistrzami, czyli zajęliśmy trzecie miejsce. Zdobyliśmy medale oraz puchar dla trenera Szkoły Tańca, w której się uczymy. Tańczyliśmy walc angielski, tango, walc wiedeński, fokstrot i quickstep , natomiast jeśli chodzi o tańce latynoamerykańskie wykonaliśmy sambę, czczę, rumbę, pasadoble i jive –. powiedziała Jolanta Zbrzeźna.
– W zeszłym roku udało nam się wygrać Mistrzostwa Polski w Tańcach Latynoamerykańskich. W tym roku był bardzo wysoki poziom, była ciężka walka o to żeby w ogóle wejść na podium – wyznał Robert Zbrzeźny.
W tańcach standardowych prym wiodą długie suknie, bogato zdobione kamieniami, natomiast w tańcach latynoamerykańskich preferuje się już krótsze sukienki np. z frędzlami. Zawsze są wskazane wszelkie dodatki np. z piór. Partner w tańcach standardowych obowiązkowo ubiera frak, natomiast w tańcach latynoamerykańskich króluje koszula i spodnie, których kolorystyka najczęściej jest biała, czarna lub biało-czarna.
– W tańcach latynoamerykańskich strój partnera może być zdobiony kamieniami, ale mi osobiście nie podobają się takie ozdoby, więc z nich nie korzystam. Uważam, że facet powinien wyglądać męsko i zachwycać damskie oko swoim tańcem , nie ozdobami – dodał Robert Zbrzeźny.
Aby osiągnąć sukces trzeba ciężko pracować i bardzo dużo trenować. Ważna jest także konsekwencja w treningach. Para Zbrzeźny tańczy już 11 lat. Swój sukces zawdzięczają ciężkiej pracy, treningom 3 razy w tygodniu po 2 godziny i konsekwencji w tych treningach. Zaczynali tańczyć jako dorośli, czyli dosyć późno, jednak dziś startują w turniejach nawet z młodzieżą. Na jednym parkiecie tańczą nieraz podczas zawodów ze swoją 20-letnią córką, która tańczy od 8 roku życia.
– Jesteśmy małżeństwem i zaczynaliśmy tańczyć już w dorosłym wieku. Na początku trenowaliśmy 4-5 razy w tygodniu plus wyjazdy na turnieje w sobotę i niedzielę. Taniec jest dla nas niesamowitą przygodą, można powiedzieć, że jest naszym całym życiem. Budzimy się z myślą o tańcu i zasypiamy także. Jest to dla nas niesamowita przygoda. Zwiedziliśmy tańcząc wiele ciekawych miejsc, można powiedzieć, że przetańczyliśmy całą Europę. Jest to niesamowita pasja nie tylko dla nas, ale także dla naszych dzieci, z którymi spędzamy wiele czasu właśnie tańcząc. 15-letni syn tańczy już od przedszkola – wyznała para taneczna Jolanta i Robert Zbrzeźni.