- Czasu na przygotowanie mamy bardzo dużo - mówił wiceprezydent Jerzy Łużniak. - Kiedy spotkamy się znowu jesienią tego roku, przedstawimy projekty i poinformujemy, który z nich będzie najkorzystniejszy.
Koncepcje są trzy. Omówił je Wojciech Jastrzębski, prezes „Wodnika”. Pierwsza, na pierwszy rzut oka najatrakcyjniejsza, zakłada budowę sieci kanalizacyjnej. Niestety, obarczona jest poważnymi wadami. Jagniątków leży w górach na terenie trudnym geologicznie. Budowa kanalizacji pochłonęłaby więc aż około 17 mln zł. Zważywszy na to, że w dzielnicy tej mieszka mniej niż 700 osób, cena inwestycji, w przeliczeniu na jedną rodzinę, byłaby niesamowicie wysoka. Przedsięwzięcie odbiłoby się także na cenie ścieków obowiązującej dla całej Jeleniej Góry. Musiałaby ona po prostu wzrosnąć. Poza tym mieszkańcy Jagniątkowa byliby zobowiązani zapłacić za przyłącza kanalizacji do ich domostw. Cena budowy jednego metra takiego przyłącza waha się od 600 zł do 1 tys. zł. Przeciętnie by trzeba położyć od kilku do kilkudziesięciu metrów rur… Co równie ważne do kanalizacji, zgodnie z przepisami, musieliby się podłączyć praktycznie wszyscy - bez względu na to, czy ich stać, czy nie.
Drugi wariant zakłada budowę przydomowych oczyszczalni ścieków i jest o połowę tańszy. Szacunkowo kosztowałby 8,8 mln zł. Partnerem mieszkańców w budowie byłoby miasto, które starałoby się o dofinansowanie zadania na przykład ze środków Unii Europejskiej. Roczny koszt użytkowania takich oczyszczalni waha się od kilkuset złotych do ok. 1 tys. zł. Niektóre służyłyby kilku rodzinom. Oczyszczalni powstałoby zapewne około 150.
Trzeci pomysł polega na połączeniu dwóch poprzednich. Do niżej położonej części Jagniątkowa doprowadzona zostałaby kanalizacja, a w wyżej położonej części powstałyby przydomowe oczyszczalnie.
Wczorajsze (20.05) spotkanie em, zorganizował radny Robert Obaz. Wzięło w nim udział około 30 osób. Dziś o godz. 18.00 podobne odbędzie się w Goduszynie.