- Jazzmani są wdzięcznym obiektem dla fotografii i najczęściej pozwalają robić sobie zdjęcia, czy to podczas całego koncertu, czy tylko jednego utworu. Jednak niektóre z zaprezentowanych na wystawie ujęć są wykonane małym aparatem, który trzeba było przemycić. Takie zakazane zdjęcie zrobiłem np. gdy kłaniał się wybitny pianista jazzowy Keith Jarret. Muzyk potrafił wyjść z koncertu. Kiedy zobaczył, że jest fotografowany, bo tego nie lubił – podkreślił Andrzej Mochoń.
Na wystawie są m.in. zdjęcia artystów z „Krainy łagodności” tj. Wojtka Jarocińskiego z Wolnej Grupy Bukowiny, Krzysztofa Myszkowskiego ze Starego Dobrego Małżeństwa, czy flecisty zespołu Bez Jacka. Na portretach znaleźli się też: Wayne Shorter, Aga i Tomasz Stanek.
- Muzycy jazzowi emanują niesamowitymi emocjami, tymi prawdziwymi, rodzącymi się tu i teraz, które warto uchwycić na fotografii – dodał.
Na otwarcie wystawy przybyło wielu fanów zarówno muzyki jazzowej, jak i fotografii. – Sądzę, że najważniejsza jest tu osoba fotografowana, muzyk jazzowy, nie samo zdjęcie, choć jedno ujęcie zafascynowało mnie z powodu pięknej formy. Był to starszy muzyk na tle jasnej poświaty. Znam tych artystów i gdy patrzę na zdjęcia brzmią jazzem – mówił Wojciech Miatkowski z Jeleniej Góry.