Mury kaplicy świętej Anny pogrążają się w ciemnościach, miast być iluminowanymi. Powód: lampy podświetlające zabytek zostały zniszczone.
Chodzi o ledowe, wmurowane w chodnik reflektory o bursztynowej barwie, które od września 2008 roku – po realizacji projektu unijnego mającego na celu podniesienie atrakcyjności obiektów pogranicza poprzez ich iluminację – dodawały blasku średniowiecznym murom kaplicy świętej Anny. Jednak po zakończonym we wrześniu remoncie dachu okazało się, że część reflektorów – zwłaszcza od strony ulicy Bankowej – została zniszczona. Jak? Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Po reflektorach zostały jedynie dziury z kablami, a zabytek – miast po zmroku zdobić tę część miasta – tonie w mroku.