Nie żałował ten, kto w środę po południu zostawił w kasie 60 złotych i obejrzał występ Bieriozki, czyli Państwowego Akademickiego Zespołu Choreograficznego Pieśni i Tańca im. Nadieżdy Nadieżdinowej z Moskwy.
Grupa koncertuje niemal na całym świecie. Właśnie odbywa tournée po Polsce. Jednym z kolejnych przystanków będzie sala kongresowa w Warszawie. Podobno biletów pozostało niewiele.
Jeleniogórscy widzowie przekonali się o superlatywach, w jakich o Bieriozce piszą krytycy. – Ładne dziewczyny no i ten taniec: one rzeczywiście płyną, a nie tańczą – mówi pan Michał, który bez wahania zdecydował się zasiąść na widowni.
A było kogo oklaskiwać: 60 tancerek i tancerzy, chwilami żywiołowa, chwilami cicha i nostalgiczna muzyka rosyjskiego folkloru. Barwne stroje. Do tego fascynujący układ choreograficzny, perfekcyjnie zrealizowany.
Tylko sceneria niezbyt pasowała, bo hala sportowa przy ulicy Złotniczej raczej nie nadaje się na tego typu imprezy. Pozostałe jeleniogórskie sceny są za małe, aby pomieścić przedstawienie zrealizowane z tak dużym rozmachem.
To już drugi w tym roku koncert rosyjskich eksportowych gwiazd. W marcu, w tym samym miejscu, wystąpił słynny zespół Red Star oraz Chór Aleksandrowa. Imprezy współorganizowało Jeleniogórskie Centrum Kultury.