Zginęli na służbie Polsce, zginęli na służbie polskiej pamięci. Bo do Katynia prowadziła ich miłość, ku tym, co przed siedemdziesięciu laty oddali życie za Polskę, prowadziła ich wierność temu, co Polskie; prowadziła ich pamięć, o tym co wielkie i święte, prowadził obowiązek prawdy o tamtej katyńskiej zbrodni.
Związani z miastem
To fragment homilii, którą wygłosił 10 kwietnia w 14. rocznicę Tragedii Smoleńskiej ks. Proboszcz Bogdan Żygadło. Stanęliśmy wokół Chrystusowego ołtarza, by Bożemu Miłosierdziu polecać wszystkich, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
Ks. Proboszcz w kazaniu wspomniał między innymi tych, którzy w szczególny sposób związani byli z naszym miastem, mówił o tym, że przed ołtarzem w naszej świątyni niektórzy z nich modlili się: prezydent Ryszard Kaczorowski wraz z małżonką, a także Przemysław Gosiewski, który znał doskonale historię bazyliki.
Symbol podziałów w polityce
Dzisiaj stojąc przed ołtarzem – mówił ks. Proboszcz – my szukamy słów, którymi próbujemy ogarnąć wymiar tej tragedii. I ich nie znajdujemy, bo wszystkie okazują nie niepełne. Wszystkich ogarniamy milczeniem, które tworzy wyjątkową solidarność, dzięki której gromadzimy się w tej świątyni i ogarniamy modlitwą poległych, a także ich Rodziny.
W dalszej części kazania mocno zaakcentował fakt, że 14 lat temu byliśmy tak bardzo zjednoczeni, tak bardzo solidarni, ale później wszystko się zmieniło i teraz jest kolejna rocznica, którą wciąż obchodzimy podzieleni. Mimo tylu minionych lat, katastrofa smoleńska nie staje się częścią wspólnej pamięci, ale symbolem podziałów w polityce. Po zakończeniu Eucharystii złożone zostały kwiaty pod tablicą upamiętniającą tę narodową tragedię.