Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 11273
Zalogowanych: 97
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: 900 lat minęło jak jeden dzień – felieton

Niedziela, 6 stycznia 2008, 17:01
Aktualizacja: Środa, 9 stycznia 2008, 14:27
Autor: Konrad Przezdzięk
JELENIA GÓRA: 900 lat minęło jak jeden dzień – felieton
Fot. Konrad Przezdzięk
Taki hymn jubileuszowy na melodię z serialu „Czterdziestolatek” powinniśmy zaśpiewać miastu. Nie tylko na sylwestra pod ratuszem, ale i w każdym dniu rozpoczętego Nowego Roku 2008! A Krzywoustemu postawmy pomnik, jak ten Jagielle krakowianie wystawili, a warszawianie Zygmuntowi III Wazie kolumnę wznieśli.

Zamiast rozpitego „Góralu, czy ci nie żal?” lub innych pieśni biesiadnych w stylu dzieweczki, co szła do laseczka (czy to się jeszcze śpiewa?) jeleniogórzanie winni intonować melodie pochwalne ku czci Bolka księcia Distortusa, który miasto założył był lat temu 900. A że konkretna data nie jest znana, to – z szacunku dla święta – trzeba je celebrować codziennie.

O tym nasze ukochane władze nie pomyślały. Choćby jakimś akcencie na rozpoczęcie owego jedynego w swoim rodzaju Annum Dominum. Sylwestrowym wystrzałom i fajerwerkom akcentów jubileuszowych zabrakło zdecydowanie. Dopiero podczas gali życzeniowej w hotelu Mercure prezydent Obrębalski napomknął, że i owszem – jubileusz jest.

Potwierdził to poseł Zawiła przytaczając kontekst – jak na historyka przystało – historyczny. O księciu Bolku Krzywoustym oraz jeleniu, którego zamierzał tu ustrzelić. Odczytałem to, może dość perwersyjnie, że wszyscy jeleniogórzanie są jeleniami, a Bolko – w symbolicznym wymiarze czasu – trafia swoją strzałą w tych, którzy – choć mieli wybór życia w innym miejscu – mimo wszystko do Jeleniej Góry wrócili. Niczym Kupidyn strzałą przeszywa Bolko serca jeleniogórskie zaszczepiając w nich miłość do swojej małej ojczyzny.

Dość tego patosu. Faktem jest, że rok to szczególny i odpowiednio podkreślić to trzeba. Jak? Nie wiadomo, jak wiele rzeczy w naszym ukochanym mieście. Wyczytałem, że na jubileusz jest 800 tysięcy złotych. Co za to można? Na pewno wiele – odpowiem ogólnie i nie będę wyliczał możliwości, bo zrobi się nudno i miejsca zabraknie.

Kiedy tak myślałem nad tym, co w jubileusz urządzić, chyba telepatycznie włączył się w tę refleksję mój szanowny pan profesor Jerzy Gruszka, nauczyciel historii z Żeroma. Postać bardzo barwna, ale to nie o Profesorze jest ten felieton. Otóż pan Jerzy przysłał kilka swoich jubileuszowych propozycji, całkiem poważnych (tu nie ma już żartów).

– Wydanie z inicjatywy muzeum kolejnych historycznych (niemieckich) kronik i zapewne uroczysta sesja Rady Miejskiej – to stanowczo za mało. Pewnie dojdzie do tego koncert w filharmonii, okolicznościowy afisz, i uznanie jarmarku staroci (turniejem rycerskim) za formę uczczenia tej rocznicy Wszystko to już było. Nikt więc nie zwiąże takich imprez z rocznicą. Co więc zrobić? – zapytuje pan Gruszka.
I kontynuuje: – Uporządkować miasto w powszechnej akcji sprzątania i usuwania szpetoty, udostępnić punkty widokowe; ogłosić konkurs na najładniejszą okolicznościową wystawę sklepową.

– Wydać tekę akwareli Tadeusza Kaczmarka (nawet jeśli przyjdzie ją odtwarzać z reprodukcji) i serie pocztówek. Do tego okolicznościowe numery lokalnych czasopism, a 40., specjalny numer Rocznika Jeleniogórskiego poświęcić syntezie wydarzeń od 1945 r. do dnia dzisiejszego. Oraz zorganizować międzyszkolny turniej wiedzy o Jeleniej Górze i jej dziejach.

Pan Profesor dalej idzie va banque: głównym akcentem winno być upamiętnienie tej rocznicy trwałym monumentem – pomnikiem Bolesława Krzywoustego (artystę zdolnego to wykonać mamy nieomal na miejscu) – zaznacza.

Dziękuję, Panie Profesorze. Raz mi Pan pomógł na maturze, kiedy znalazł Pan na pisemnej historii ściągę na moim stole, ale – wspaniałomyślnie – uwierzył Pan, że z niej nie korzystałem (co zresztą było prawdą). Teraz pomaga mi Pan raz jeszcze zabierając głos w bardzo ważnej – wbrew pozorom – dyskusji na temat jeleniogórskiego jubileuszu.

Bo choć za nami sześć dni Nowego Roku, jakoś jeszcze nikt takiej dysputy nie zagaił. Pan Gruszka jest z Jelonką.com pierwszy. I niech służy za wzór innym Czytelnikom, którym na sercu jest dobro miasta i porządne uczczenie 900. rocznicy jego powstania. To nic, że data trochę naciągana, ale – jest. Wypada jeszcze na koniec przytoczyć znaną wszystkim łacińską ratuszową „sentencję”: Urbem Boleslaus Distorsus MCVIII struxit.

Mamy nadzieję, a wręcz pewność, że osoby odpowiedzialne za organizację wielkiego święta miasta wezmą pod uwagę Wasze rady, sugestie, opinie i komentarze.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek w roku czytasz? Audiobooki i e-booki też się liczą.

Oddanych
głosów
614
Jedną
6%
Kilka (3-5)
19%
Dużo (6-12)
17%
Bardzo dużo (więcej niż 12 rocznie)
29%
Czytam od przypadku do przypadku (wolę internet od książek)
9%
Wcale nie czytam książek
21%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Autobusy nie dają rady
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group