Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze i tam 56-latek usłyszał osiem zarzutów, w tym: posłużenie się fałszywymi dokumentami w celu uzyskania kredytów bankowych, działanie na szkodę spółki, w której był prezesem, a także udaremnienie spłatę wierzycieli.
Jak ustalili śledczy, mężczyzna w latach 2010-2014 składał w trzech różnych bankach wnioski o udzielenie kredytu na działalność spółki. Przedkładał przy tym szereg dokumentów finansowych z fałszywymi danymi, z których wynikało, że sytuacja spółki jest dobra, osiąga ona zyski i jest wypłacalna. Dane przedstawiane poszczególnym bankom były każdorazowo inne – dopasowywane do wymogów prezentowanych przez różnych kredytodawców. Dokumenty te były następnie podstawą dokonania przez banki oceny ekonomicznej i sytuacji finansowej spółki, co skutkowało przyznaniem jej kredytów w łącznej wysokości 2,861 miliona złotych.
Znaczna część środków pochodzących z tych kredytów nie została jednak przeznaczona na cele, na jakie je pozyskano. Jak wykazało śledztwo, w okresie od 2010 do 2015 roku, podejrzany dokonywał drenażu majątku spółki na cele niezwiązane z przedmiotem jej działalności, czyli: wypłaty gotówkowe, zakup mieszkań, czy transfer środków na konta w Niemczech, gdzie też prowadził firmę.
Kiedy w 2014 roku banki zaczęły dochodzić swoich należności, wszczęte zostały postępowania komornicze. W październiku komornik sądowy pojawił się w siedzibie spółki. Podejrzany, wykorzystując fakt, że w tym czasie na terenie firmy nie było trzech z należących do niej pojazdów, polecił głównej księgowej sporządzenie antydatowanych faktur mających poświadczać, że samochody te zostały sprzedane. Ich wartość oszacowano na kwotę nie mniejszą, niż 100 tys. złotych.
Rzeczywista kondycja finansowa spółki była bardzo zła. Jak wykazało śledztwo, co najmniej od 2008 roku firma znajdowała się w stanie grożącej upadłości. W związku z brakiem złożenia do sądu wniosku o upadłość spółki, pomimo istnienia ku temu warunków, podejrzany usłyszał także zarzut popełnienia przestępstwa z art. 586 kodeksu spółek handlowych.
- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia stawianych – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prokurator Tomasz Czułowski. - Jak ustalono, wobec podejrzanego toczy się także śledztwo na terenie Niemiec, gdzie jest on podejrzany o „pranie brudnych pieniędzy”. 7 marca Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sąd zgodził się ze stanowiskiem prokuratury, że istnieje obawa ukrywania się podejrzanego, a także groźba, że będzie utrudniał postępowanie i uwzględnił wniosek o areszt tymczasowy – dodaje rzecznik.