W pierwszym swoim pojedynku gospodynie turnieju mocno męczyły się z dysponującą wąskim składem Galiczanką Lwów. Mimo zwycięstwa gra naszych dziewczyn pozostawiała wiele do życzenia. Finepharm bardzo słabo rozgrywał grę w przewadze i w pierwszej połowie zawodził w obronie. Niezbyt korzystnie prezentowały się nasze bramkarki Monika Maliczkiewicz i Danuta Skompska. Ich vis a vis Ukrainka Anastazja Bezsmiertna rozgrywała kapitalne zawody i głównie dzięki jej znakomitym interwencjom Galiczanka niemal do ostatnich minut mogła liczyć na korzystne rozstrzygnięcie rywalizacji. W szeregach gospodyń wyróżniła się Marta Gęga, która niemiłosiernie trafiała do bramki gości.
Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana. Jeleniogórzanki większość bramek straciły po rzutach z dystansu. Oba zespoły niewiele uwagi poświęcały obronie stąd ta część gry zakończyła sie bardzo wysokim wynikiem 20:19 dla gości.
Po zmianie stron spotkanie za sprawą brutalnej gry Ukrainek stało sie brzydkie i szarpane. Aż trzy zawodniczki Galiczanki musiały opuścić parkiet ukarane czerwoną kartką, zaś goście niemal całą druga połowę musiały grać w osłabieniu. Cóż z tego jeśli piłkarki Finepharmu grając w przewadze popełniały proste błędy. Dopiero w końcówce jeleniogórzanki zdołały przechylić szalę wygranej na swoją korzyść, gdyż jeszcze w 58 min. na tablicy wyników widniał remis po 32. Dwa gole na wagę zwycięstwa zdobyła Anna Dyba, a wynik gry na 35:32 ustaliła równo z końcową syreną M. Gęga.
Drugi mecz jeleniogórzanek z niemieckim Oldenburgiem był bardzo słabym widowiskiem. Pierwsza połowa spotkania mogłaby służyć za antyreklamę szczypiorniaka. O grze obu drużyn w tym okresie trudno powiedzieć coś dobrego. Oba zespoły prześcigały się w niecelnych rzutach i podaniach oraz błędach technicznych. Jeleniogórzanki miały olbrzymie problemy z rozgrywaniem akcji ofensywnych i momentami sprawiały wrażenie zupełnie niezgranych. Po 30 minutach na tablicy wyników widniał bardzo niski jak na piłkę ręczną remis po 10.
W pierwszych minutach po zmianie stron lepiej prezentowały się jeleniogórzanki, które po golach Marty Gęgi i Iriny Latyszewskiej wyszły w 36 min. na prowadzenie 15:11. Cóż z tego jednak skoro po serii niedokładności i strat piłki goście szybko odrobili straty i w kolejnych minutach na parkiecie trwała walka gol za gol. losy spotkania rozstrzygnęły sie w ostatnich dziesięciu minutach, w których to jeleniogórzanki ogarnęła prawdziwa niemoc rzutowa. Goście wykorzystując słabość Finepharmu odskoczyli w 57 min. na dystans trzech goli 23:20 i nie dali już sobie wydrzeć wygranej w meczu. Po 60 min wynik rywalizacji brzmiał 24:22 dla VfL Oldenburg.
Wyniki innych meczów: VfL Oldenburg – Zagłębie Lubin 33:32, Slavia Praga – VfL Oldenburg 21:33, Zagłębie Lubin – AZS AWFiS Gdańsk 27:28.
Finepharm Carlos – Galiczanka Lwów 35:32(19:20)
Finepharm: Maliczkiewicz, Skompska, Nowak, Gęga 14, Latyszewska 6, Oreszczuk 5, Bogusławska 4, Dyba 2, Jeż 2, Buchcic 1, Travyan 1, D'Yaczenko, Odrowska, Kocela
Finepharm Carlos – VfL Oldenburg 22:24 (10:10)
Finepharm: Maliczkiewicz, Nowak, Gęga 7, Oreszczuk 4, Latyszewska 3, Dąbrowska 2, Odrowska 2, Travyan 1, Dyba 1, Buchcic 1, Bogusławska 1, Kasprzak, D'Yaczenko, Kocela.