Po pierwsze, zanim wybierzemy się na zakupy warto zastanowić się nad tym, co tak naprawdę ucieszyłoby naszych bliskich. Zwrócić uwagę na ich zainteresowania, potrzeby, pracę. Można też skonsultować się z żoną, mężem, mamą, siostrą… To duża skarbnica wiedzy! A co, gdy już po otwarciu okazało się, że prezent się nie podoba, nie pasuje lub nie działa jak powinien?
Warto wiedzieć, że w te święta będzie nieco inaczej niż zwykle. Dlaczego? Otóż od 25 grudnia zmieniają się przepisy dotyczące ochrony konsumenta, będziemy chronieni dużo lepiej niż dotychczas. Jednakże do umów zawartych przed tą datą, a więc prezentów kupionych na te Święta, stosować będziemy przepisy ustawy wcześniejszej, dlatego też przybliżę zarówno nowe, jak i stare przepisy. Najgorzej przedstawia się sytuacja zwrotu rzeczy zakupionych w sklepie stacjonarnym. I tu niestety nic się też nie zmienia. W takim przypadku sprzedawca nie ma obowiązku przyjęcia kupionej rzeczy tylko dlatego, że nam się już nie podoba, czy dlatego że się rozmyślimy. Musimy wskazać na jakąś jej wadę.
Inaczej przedstawia się sytuacja dotycząca zawierania umów na odległość ( na przykład w sklepie internetowym) i poza lokalem przedsiębiorstwa (na przykład na wycieczce). W każdym jednak przypadku możemy zwrócić tylko rzecz nienaruszoną, a więc nieuszkodzoną i nieużywaną. Co ważne, sprzedawca nie ma prawa żądać zwrotu rzeczy nieodpakowanej! Aby odstąpić od umowy musimy złożyć oświadczenie, w dowolnej formie. Według starej ustawy mamy na to 10 dni od zawarcia umowy, zaś w przypadku, gdy chodzi o umowę sprzedaży na odległość ( a więc najczęściej po prostu zakupu rzeczy w sklepie internetowym) - 10 dni od wydania rzeczy (od chwili otrzymania przez kupującego). Natomiast w nowej ustawie nasza sytuacja, jako konsumentów przedstawia się znacznie korzystniej. Mamy 14 dni na to, by odstąpić od umowy bez podawania przyczyny i ponoszenia kosztów. Koszty co do zasady ponosi bowiem sprzedawca i ma nam obowiązek je zwrócić w ciągu 14 dni od otrzymania naszego oświadczenia. Są jednak wyjątki. Poniesiemy koszty bezpośrednie zwrotu rzeczy, chyba, że zgodził się je ponieść przedsiębiorca lub nas o tym nie poinformował, a także gdy wybraliśmy inny niż najtańszy sposób dostarczenia rzeczy oferowany przez przedsiębiorcę. Od kiedy biegnie nam ten termin? Jeśli przedsiębiorca był zobowiązany do wydania nam rzeczy- odkąd objęliśmy ją w posiadanie, w przypadku innych umów- od dnia zawarcia umowy. Co ciekawe, jeśli sprzedawca nie poinformuje nas o możliwości odstąpienia od umowy będziemy mieli na to 12 miesięcy! Obecnie są to jedynie 3 miesiące.
Sprzedawca nie powinien również uzależniać przyjęcia niechcianego towaru od przysłania paragonu. Warto zapamiętać, że klauzula: „Do reklamowanego lub zwracanego produktu konieczne jest dołączenie paragonu.” Umieszczona została w rejestrze klauzul niedozwolonych.
W razie wątpliwości lub problemów wynikających z próbą zwrotu towaru warto poprosić o pomoc prawnika lub skontaktować się z najbliższym miejskim albo powiatowym Rzecznikiem Praw Konsumenta, on na pewno z chęcią pomoże!
Jako konsumenci mamy więc możliwość zwrotu nieudanych prezentów i należy z tego prawa korzystać! Jest to oczywiście dodatkowy kłopot, dlatego jeszcze raz polecam nie ulegać gorączce zakupowego szaleństwa.
Anna Hadasik -Studentka V roku prawa na Wydziale Prawa Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, współpracuje z Kancelarią Adwokacką adwokata Macieja Kuczaj w Jeleniej Górze i we Wrocławiu http://www.kancelaria-kkp.p)