Organizowane przez Filharmonię Dolnośląską w Jeleniej Górze (instytucja finansowana przez samorząd województwa) widowisko operowe było pierwszym tego typu wydarzeniem w stolicy Karkonoszy, więc przed rozpoczęciem imprezy było wiele znaków zapytania – szczególnie czy tego właśnie potrzebują jeleniogórzanie i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Frekwencją potwierdzili zdecydowanie, że TAK! Niemal 2 tysiące miejsc siedzących zostało wypełnionych, nie brakowało też widzów za ogrodzeniem stadionu przy ul. Złotniczej, który był areną piątkowego spotkania z wysoką kulturą na zakończenie sezonu artystycznego. Jak podkreśla dyrektor filharmonii, właśnie z takim rozmachem chciałby kończyć każdy kolejny rok.
Dwie sceny, oprawa multimedialna oraz catering i wiele innych szczegółów organizacyjnych – robiły wrażenie. Na zakończenie widowiska odbył się krótki, ale efektowny pokaz fajerwerków, a publiczność nagrodziła bohaterów opery owacją na stojąco. Po spektaklu zapewnione były bezpłatne autobusy MZK, które zmierzały w każdy zakątek obszaru obsługiwanego przez przewoźnika, więc można powiedzieć, że organizatorzy zadbali o wszystko.
- Było wspaniale – twierdził każdy z widzów, którego pytaliśmy o wrażenia. - Pierwszy raz byłam na operze i bardzo mi się podoba – wyznała pani Karolina. - Byłam kilka razy w operze, ale nie w plenerze. Muszę przyznać, że jest znakomicie i liczę, że festiwal wróci do nas za rok – dodała pani Beata.
„Straszny Dwór” Stanisława Moniuszki w reżyserii Tomasza Janczaka (dyrektor filharmonii odpowiadał również za inscenizację) to widowisko, które odbyło się pod batutą Jerzego Koska – dyrygenta, któremu towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Dolnośląskiej. Solistami byli: Adam Woźniak, Tomasz Janczak, Joanna Horodko, Agnieszka Tyrawska-Kopeć, Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak, Jacek Ryś, Kamil Pękala, Grzegorz Szostak, Andrzej Wiśniewski.
Dopełnieniem opery były: Chór Opery Śląskiej w Bytomiu oraz Zespół Pieśni i Tańca Wałbrzych.