– Ostatnio wieczorem dwa maluchy, niebieski i zielony, o mało nie potrąciły mojego ojca – pisze do nas Czytelnik z Cieplic. Do zdarzenia doszło blisko ulicy Tabaki. Młodzi rajdowcy szaleją bowiem po osiedlowych traktach, które wieczorami nie są niemal wcale uczęszczane, a patrole policji pojawiają się tam rzadko.
Czytelnik pisze, że widział, jak wielu młodych ludzi demontuje na części fiaty 126, aby później złożyć z tego całość i wypróbować pojazd w akcji. – Robią to na podwórkach, na oczach wszystkich, ale ludzie boją się zwrócić im uwagę, bo kończy się to wyzwiskami i groźbami – dodaje ciepliczanin prosząc policję o zainteresowanie się tą sprawą. Podkreśla, że młodzież za kierownicą maluchów stwarza także zagrożenie dla samej siebie, bo fiat 126 to pojazd, którego kierowca rzadko wychodzi z wypadku bez szwanku.