Zacznijmy od kaczki. Piersi trzeba umyć, osuszyć, a potem skórkę naciąć w szachownicę. Następnie mięso zapeklować (dzisiaj się mówi na to marynata) majerankiem, pieprzem z tłuczoną kolendrą, solą i olejem. Mięso zostawić w lodówce na noc. Potem wyjąć, „doczekać” do temperatury pokojowej, a następnie włożyć do żaroodpornego naczynia, ułożyć skórką do góry, podlać szklanką wody (ja wolę bulion) tak, żeby tylko skórka była na wierzchu i wstawić na 50 minut do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Potem temperaturę w piekarniku obniżyć do 180 stopni i piec 40 minut. Jeśli woda wyparuje – dolać tyle, żeby skórka ciągle była na wierzchu, wtedy będzie chrupiąca.
Teraz bataty, jeden na jedną osobę: ziemniaki obrać i pokroić na „frytki”. W misce wymieszać rozmaryn, odrobinę soli i olej. Ziemniaki w tym wymieszać i wyłożyć na tacę (blachę), okładając ziemniaki kilkoma ząbkami czosnku dla zapachu. Piec 25-30 minut.
Wyjmujemy piersi i bataty. Podajemy z pieczoną papryką po chorwacku, albo z buraczkami, korniszonami czy surówką z kiszonej kapusty – co kto lubi. Smacznego!