Jak duże niebezpieczeństwo dla siebie i kierowców sprowadzają pijani, jakie koszta generują, bo przecież przyjedzie wezwany patrol i bez kolejki wezmą go na komplet badań.
A jak niewiele brakuje, by w pijackim widzie wtoczył się pod koła autobusu… I kto ma problem? Osobnik na zdjęciu nie zemdlał, jest totalnie pijany i śpi.