W czasie zgrupowania jeleniogórzanki rozegrały pięć meczów sparingowych: z Ruchem Chorzów, Pogonią Żory, Sośnicą Gliwice, SPRem Olkusz. Nasze zawodniczki wracają do Jeleniej Góry z bilansem dwóch zwycięstw (Ruch 27:22, Sośnica 25:21) i trzech porażek (Ruch 29:35, Pogoń 23:24, Olkusz 31:35).
Para trenerów, Zdzisław Wąs i Dila Samadowa mogli w tych konfrontacjach sprawdzić nowe nabytki: Martynę Popielarz, Paulinę Bułak, Gosie Kaciuban, Edytę Kuc, Annę Świdzińską, Darie Krajewską oraz powracającą na parkiet Joannę Załogę. Trenerzy zgodnie, dobrze, ocenili występy wszystkich wymienionych zawodniczek. Pozostałe szczypiornistki włożyły bardzo dużo sił i zaangażowania w okres przygotowawczy, co znacznie wpłynęło na ich ogólne zmęczenie.
"Nie możemy patrzeć na wyniki tych spotkań. Nie ważne czy wygraliśmy pięcioma bramkami, czy przegraliśmy sześcioma, ważne jest to że drużyna się zgrywa, powstaje od nowa. Musimy bardzo dużo i ciężko pracować, bo liga zbliża się dużymi krokami, a w niej każdy punkt będzie dla Nas na wagę złota"- powiedział Zdzisław Wąs, trener KPR.
Teraz jeleniogórzanki będą miały 3 dni na regeneracje sił i odpoczynek. Od poniedziałku zaczynają trenować na wynajętej hali w Miłkowie pod Jelenią Góra, bowiem macierzysta hala MOS jest w trakcie remontu.