Prezydent Jeleniej Góry wraz z sołtysami Kaczorowa, Mysłowa oraz przedstawicielem gminy Bolków - mówili na konferencji prasowej w jeleniogórskim Ratuszu o wariantach przebiegu nowej drogi od Bolkowa do stolicy Karkonoszy. Ich zdaniem najkorzystniejszy jest wariant drugi, a jeśli nie zostanie on wybrany przez GDDKiA, są gotowi w ramach protestu blokować drogę krajową.
Kilka tygodni temu ośmiu dolnośląskich prezydentów wraz z marszałkiem województwa, podpisaliśmy wspólną petycję o lepsze skomunikowanie z autostradą A4. Zasygnalizowaliśmy też w tym apelu, aby wytyczyć korytarz transportowy dla docelowej S5, która od Bolkowa miałaby dojść do Kotliny Jeleniogórskiej i dalej do granicy państwa, w kierunku Liberca i Pragi - mówił na wstępie Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry, który wraz z pozostałymi uczestnikami konferencji optuje za wariantem przebiegu trasy, który omija Kaczorów i Mysłów. - Wariant nr 2 to jedyny wariant przyszłościowy. Wariant nr 6 i 7 cofają nas wstecz i wywołają konflikty społeczne - dodał J. Łużniak.
Sołtys Kaczorowa mówił o determinacji, aby pokazać, że wyłącznie jeden z trzech wariantów branych pod uwagę podczas projektowania, spełnia oczekiwania mieszkańców.
Jesteśmy zdeterminowani i jeżeli wariant nr 2 nie przejdzie - jesteśmy w stanie zablokować drogę, bo chcemy mieć spokój i ciszę - mówił Adam Próchnicki, sołtys Kaczorowa.
W Mysłowie zdania są podobne.
Jeżeli ta droga zostanie jedynie poszerzona i ruch się zwiększy, to nasza miejscowość utonie w spalinach i hałasie. Śmiejemy się, że już nawet nie słychać jak psy szczekają - dodał Mariusz Kozak, sołtys Mysłowa, który również zapewnia, że mieszkańcy są gotowi, aby wyjść na drogę w ramach protestu.
Nie ma decyzji ile pasów będzie miała ta droga. Jest zagrożenie, że będzie miała jeden plus jeden i okazjonalny pas do wyprzedzania. Wariant nr 2 ile zupełnie nowym śladem i analiza oddziaływania na środowisko wykazała, że to najlepszy wariant - dodał Witold Grzybowski z Urzędu Miasta Bolkowa, który odczytał list od burmistrza Bolkowa - również popierający wspominany wariant. - Poszerzenie drogi o jeden pas ruchu to rozwiązanie prowizoryczne - podkreślano.
Samorządowcy wierzą jednocześnie, że gdy zostanie wybudowana obwodnica, wartość gruntów w ich miejscowościach wzrośnie i zyskają na atrakcyjności. Szacuje się, że obwodnica może powstać w ciągu 7-10 lat.