Handlowcy prześcigają się ze świątecznymi ofertami, aby przyciągnąć jak największą liczbę klientów. Podczas przedświątecznej gorączki zakupów większość osób chce kupić jak najwięcej potrzebnych produktów za możliwie najniższą cenę. Stąd promocje, rabaty i świąteczne okazje. – Uwaga! Nie bądźmy naiwni, bo za takimi sloganami często kryją się pułapki – przestrzega Jadwiga Reder–Sadowska, miejska rzeczniczka konsumentów.
Na baczności powinni się mieć zwłaszcza rodzice. – Co trzecia zabawka może szkodzić. W produkcji bubli ciągle przodują Chiny – ostrzega Polska Gazeta Wrocławska. – Huśtawka może się urwać, rosnąca figurka – udusić, makijaż i lalka – zatruć lub wywołać ciężką chorobę. Tak wynika z najnowszego przedświątecznego raportu Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji. Inspektorzy ostrzegają: co trzecia zabawka może szkodzić zdrowiu lub nawet doprowadzać do śmierci dziecka! Ok. 75 proc. zostało wyprodukowanych w Chinach – zaznacza dziennik.
Przed bankomatami – kolejki, a w bankach – więcej klientów. Ludzie biorą kredyty na święta. – Często są to pożyczki do 10 tysięcy złotych – mówi nam specjalistka w oddziale Banku Zachodniego. Boom przeżywają także różne kasy pożyczkowe, które oferują pieniądze bez wielkich formalności. Wymagają tylko dowodu osobistego i zaświadczenia o zarobkach. Ale też trzeba uważać i umieć liczyć, bo taki „zaskórniak” jest wysoko oprocentowany.
Co sprzedaje się najlepiej? – Prezentowym hitem wciąż są laptopy w różnych wersjach, także aparaty cyfrowe i drukarki, zwłaszcza przenośne – usłyszeliśmy w dużym sklepie TV. – Ludzie kupują także telewizory, bo plazmy i LCD sporo potaniały, zwłaszcza w przedświątecznych promocjach – dodał pracownik.
Trzeba jednak uważać, bo odbiorniki bywają kiepskiej jakości. A sklepy mają swoje sposoby: puszczają na ekranie obraz ze specjalnej płyty DVD, który daje doskonałe wrażenie. Niestety, po włączeniu takiego telewizora w domu, urok pryska.
W tym tygodniu zacznie się także boom na choinki. Na targowisku Flora są już specjalne stoiska, ale jeszcze tłumu klientów brak. – Interes idzie kiepsko – narzeka sprzedawca. Sztuczne drzewka o rozmaitych kształtach kosztują od 100 do 200 złotych. Ozdoby i światełka – różnie. Wiernymi kupującymi są na razie Czesi, którzy szczególnie są zainteresowani sztucznymi drzewkami i bombkami.
Co ciekawe – te prawdziwe, ze szkła, można dostać na ryneczku, a w hipermarkecie łatwo kupić plastykową podróbę.
Za to wszędzie trzeba uważać na złodziei kieszonkowych. Ze specjalnym apelem zwraca się policja. – Nie nośmy w widocznych miejscach portfeli, telefonów komórkowych i innych cennych przedmiotów. W przedświątecznym tłoku łatwo sprowokować złodzieja – wyjaśnia nadkom. Edyta Bagrowska, oficer prasowa KMP w Jeleniej Górze.
Wygodni kupią prezenty w Internecie: najczęściej książki, sprzęt elektroniczny oraz kosmetyki. W sklepach sieciowych kosztują znacznie taniej niż w detalicznym handlu tradycyjnym. Specjalne okazje można także złowić w sklepach w USA. Po spadku kursu dolara nie brakuje odwiedzających takie strony.