- Muzycy z zespołów z lat 50 i 60. XX wieku brali na warsztat piosenki, które leciały w radiu, do których ludzie tańczyli. Oni to brali, aranżowali, grali po swojemu. To jest sięgnięcie do melodii, które ludziom coś mówią, dzięki temu ludzie się tego nie boją – tłumaczył po koncercie pianista Witold Janiak, laureat Grand Prix m.in. Bielskiej Zadymki Jazzowej i Krokus Jazz Festival oraz “Oskara Jazzowego” przyznawanego przez Stowarzyszenie Melomani.
Witold Janiak (fortepian) wraz z Rafałem Różalskim (kontrabas) oraz Kamilem Miszewskim (perkusja), do muzycznej konsumpcji przygotował jazz w wydaniu wyjątkowo przystępnym. Była solidna baza, w postaci znanych filmowych hitów oraz “przyprawy” oparte na jazzowej aranżacji i odrobinie scenicznej dowolności. Jak mówił sam artysta, to sięganie do korzeni tego muzycznego gatunku.
Uczestnicy koncertu mogli usłyszeć prawie wszystkie aranżacje, które powstały na potrzeby płyty “Cinema Meets Jazz !”. Utwory z tej płyty to wdzięczny materiał do improwizacji, na dodatek bardzo nośny ze względu na tytuły, które doskonale znamy za sprawą wybitnych dzieł filmowych, m.in. “Chinatown”, “Dirty Dancing”, “Forest Gump” czy “Rydwany ognia”.
Wśród filmowych hitów zaadaptowanych w nowej muzycznej konwencji, niewątpliwie wyróżniał się motyw z filmu “8 mila” z wyjątkowo ciekawą partią, graną solo na kontrabasie przez Rafała Różalskiego. Jazzowi muzycy przedstawili także swoją wizję muzycznego motywu ze znanej kreskówki “Między nami Jaskiniowcami” (The Flintstones).