Budowla została wzniesiona na ruinach renesansowego dworu, którego mury nadal są widoczne w jej strukturze. Około 1894 r. nastąpiła generalna przebudowa obiektu według planów berlińskiego architekta Paula Roetgera, w duchu renesansu francuskiego, zdobionego ornamentem niderlandzkim oraz licznymi szczytami, wykuszami i wieżyczkami. Po 1945 roku pałac zajmowany był przez Armię Radziecką. Potem kolejno istniał w nim ośrodek dla uchodźców politycznych z Grecji, dom poprawczy, ośrodek kolonijny, PGR, SKR, Inspektorat Obrony Cywilnej z Jeleniej Góry, który wykorzystywał zabudowania gospodarcze. Od końca lat 60-tych XX wieku pałac i jego zabudowania były nieużytkowane i nieremontowane. Zaczęły popadać w ruinę. Fatalna dla obiektu okazała się zwłaszcza rozbiórka dachu w latach 1972-1973.
W 1994 roku obiekt kupił inwestor prywatny, pałac zaczął być użytkowany przez Polsko-Niemieckie Stowarzyszenie Promocji, Odbudowy i Utrzymania Historycznych Wartości Zabytków, Kultury i Tradycji Śląska – informuje Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków. - Początkowo prowadzono nieliczne remonty, jednak od ponad dekady nie są prowadzone żadne prace, które mogłyby przyczynić się do zachowania obiektu, a przede wszystkim do jego odbudowy i przywrócenia do stanu kompletnego, pomimo posiadanych pozwoleń na prowadzenie robót remontowych i odtworzeniowych dachu. Co więcej, szokujące jest, że przez kilka ostatnich lat, właściciel wraz z wspomnianym stowarzyszeniem, którego celami statutowymi są między innymi odbudowa i utrzymywanie historycznych wartości zabytków materialnych kultury i tradycji regionu Śląska czy rewaloryzacja i pielęgnacja historycznego i kulturowego krajobrazu, utrudniają nam sprawowanie opieki nad pałacem. Pomimo asysty policji, każdorazowo nie jesteśmy wpuszczani na teren nieruchomości. Udaremniane są działania kontrolne, które mogłyby skutkować nałożeniem stosownych obowiązków na właściciela. W tej sytuacji w 2019 r. przeprowadziliśmy wobec dwóch osób postępowania o nałożenie administracyjnej kary finansowej za utrudnianie kontroli. Jedno z nich zostało umorzone w związku ze śmiercią strony postępowania. Wobec drugiej osoby postępowanie jest w toku w związku z odwołaniem od decyzji o nałożeniu kary. W 2019 r. ówczesny Starosta Jeleniogórski, w związku z naszym wnioskiem, cofnął osobie związanej z właścicielem, nie wywiązującej się z nałożonego ustawowo obowiązku, status społecznego opiekuna zabytków. Złożyliśmy też do starosty wniosek o wykreślenie z rejestru stowarzyszeń, wspomnianego stowarzyszenia, które również nie wywiązuje się ze swoich statutowych obowiązków.
W ostatnim czasie w sukurs służbom konserwatorskim w ich staraniach o przewrócenie właściwego stanu pałacowi w Borowie ruszył starosta karkonoski Krzysztof Wiśniewski
Starosta na podstawie art. 25 ustawy prawo o stowarzyszeniach ma możliwość prowadzania czynności nadzorczych nad stowarzyszeniami mającymi swoją siedzibę na obszarze powiatu karkonoskiego – mówi K. Wiśniewski. - W związku z tym 22 marca wezwałem Polsko-Niemieckie Stowarzyszenie Promocji, Odbudowy i Utrzymania Historycznych Wartości Zabytków, Kultury i Tradycji Śląska do przekazania informacji o działaniach na rzecz utrzymania i opieki nad pałacem, w szczególności podania informacji o przeprowadzonych pracach remontowych, naprawczych i konserwacyjnych oraz działaniach mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa w zakresie ochrony zdrowia i życia osób wchodzących do obiektu lub będących w jego pobliżu. 2 kwietnia poleciłem pracownikom starostwa wykonanie oględzin wraz z dokumentacją fotograficzną. W notatce służbowej, pracownicy starostwa, potwierdzili zły stan obiektu. W związku z powyższym 6 kwietnia powiadomiłem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o fatalnym stanie pałacu. W mojej ocenie brak jakichkolwiek działań remontowych w konsekwencji może doprowadzić do zagrożenia dla całej konstrukcji obiektu.