Przebudowa widniejącego na dawnej fotografii budynku, której dokonano w latach 60. XX wieku, była jednym z największych grzechów jeleniogórskich architektów. Stylowy gmach pochodzący z końca dziewiętnastego stulecia stał się odpychającym, amorficznym i bezpłciowym tworem z litą ścianą fasadową z kilkoma zaledwie chaotycznie umieszczonymi oknami. Całość pokryto wyjątkowo obrzydliwym buraczkowym kolorem malując nim piszczałki organów. Tak jeszcze wspomniany budynek wyglądał do 1987 roku. Wówczas zyskał nową elewację, która była żałosną próbą powrotu do jej poprzedniego wyglądu.
– Sam budynek (prawdopodobnie na miejscu dawnego więzienia) powstał w latach 80-tych XIX wieku wraz z całą reprezentacyjną architekturą Promenady wytyczonej w miejscu zasypywanych po 1860 roku fosach miejskich – pisze do nas pani Teresa Witusiak.
– Pełnił rolę teatru miejskiego, placówki muzycznej gdzie odbywały się koncerty, mieścił także jedną z lepszych kawiarni i restauracji w centrum Hirschbergu. Były tam także pomieszczenia ze stołami bilardowymi. Zachwycały wnętrza lokalu, których strop wsparty był podwójnymi, metalowymi kolumnami oplecionymi roślinnością. Sale oświetlane były potężnymi kandelabrami. Wielka sala koncertowa na piętrze – mieściła ponad 400 osób – urzekała przepychem. Przez potężne łukowe okna od strony Promenady wpadało tam wyjątkowo dużo światła – opisuje Czytelniczka.
W związku z rozwojem kinematografii w latach 20. XX wieku dużą salę przystosowano do potrzeb kina. Po 1945 cenne wyposażenie Wiener Kafe und Konzerthaus rozszabrowano, a budynek stał się kwaterą wojsk Armii Czerwonej, które dopełniły dzieła zniszczenia. Później placówka służyła różnym instytucjom kultury, co zresztą do dziś się nie zmieniło. Był tam Dom Kultury Związków Zawodowych, Towarzystwo Klubów Robotniczo-Chłopskich – klub Kwadrat, Wojewódzki Dom Kultury, Regionalne Centrum Kultury i dziś – Jeleniogórskie Centrum Kultury.
Niestety, grzechy architektów, o których wspomnieliśmy, nieodwracalnie sprawiły, że opisywany gmach jest brzydki. Być może nieco urody doda mu planowana modernizacja siedziby JCK przy ulicy Bankowej. Nie będzie jednak ona tak śmiała, jak plany, których nie zrealizowano. Zakładały, między innymi, powrót do doświetlenia wnętrz gmachu przez łukowe okna wybite w murze od strony ulicy Bankowej i przesunięcie sali w głąb podwórka. Przy obecnej szpetocie gmachu, każda zmiana powinna jednak cieszyć.
Dziękujemy Państwu za udział w dzisiejszym konkursie. Panu Michałowi gratulujemy wiedzy oraz szczęścia i zapraszamy po odbiór upominku od „Oferty” do naszej redakcji (Skłodowskiej-Curie 13/1 od poniedziałku do piątku w godz. 12 – 16). Następna edycja Fotozagadki za tydzień.