Sztuka na podstawie reportażu Filipa Springera opowiada o małym górniczym miasteczku i jego 700-letniej historii od powstania do niemal całkowitego unicestwienia w latach 70. XX wieku. Pokaz w plenerze, przy miejscowym kościele sprawia, że mieszkańcy Janowic Wielkich oraz przybyli miłośnicy teatru z Jeleniej Góry mogli choć w pewnym stopniu poczuć atmosferę tajemniczości, grozy związanej z historią Miedzianki. Była to też okazja, by zmierzyć się z kontrowersyjną przeszłością, która doprowadziła dawne miasto do ruiny.
Miedzianka okazuje się doskonałym miejscem, żeby przedstawić ten niezwykły spektakl. - W tamtym roku był pierwszy raz. Okazało się, że jest bardzo mocne zainteresowanie tym tematem, dlatego jesteśmy tu po raz drugi - powiedział Piotr Jędrzejas, dla którego było to pożegnanie z jeleniogórską publicznością.
Dyrektor Teatru Norwida, który jutro (31.08) zakończy pracę w Jeleniej Górze podkreślił, że minione trzy lata były bardzo ważnym okresem w jego życiu, ale raczej nie wróci tu w żadnej roli...