Spotkanie otworzyła Dominika Krop z ramienia Osiedlowego Domu Kultury, oddając głos prezes Stowarzyszenia Literackiego w Cieniu Lipy Czarnoleskiej Danucie Mysłek.
Mówczyni powitała przybyłych, obdarowując Krystynę i Henryka Sławińskich, Joannę Małoszczyk oraz Miłosza Kamińskiego almanachami wydanymi pod auspicjami Stowarzyszenia Literackiego w Cieniu Lipy Czarnoleskiej.
Danuta Mysłek przedstawiła dotychczasowy dorobek Krystyny Sławińskiej, jej społeczną działalność na rzecz Oddziału Łużyckiego PTSM, wspomniała także o nietuzinkowym hobby liderki nieformalnej Grupy NURT z Lubania (1200 fotek na tle napotykanych fontann).
Krystyna Sławińska rozpoczęła swoje wystąpienie od prezentacji dorobku Huberta Horbowskiego ze wspólnie wydanego w 2020 roku tomiku, o którym powyżej. Poetka czytając Jego wiersze i limeryki, zaskakiwała obecnych bogactwem przekazu autora, którego, jak powiedziała, wielu ze społeczności literackiej brakuje. Następnie już przeplatając wystąpienie czytaniem swoich wierszy i limeryków o turystycznych wojażach, wzbogaciła spotkanie prezentacją multimedialną, w której m.in. obecni obejrzeli wystąpienia solo Magdaleny Tomaszkiewicz i Marka Witaszka – to on także stworzył muzykę do tekstów piosenek napisanych przez bohaterkę wieczoru.
Dorobek literacki Krystyny Sławińskiej:
- „Wystarczy jedna myśl” (2007),
- „Zwijam w siebie drogę” (2010),
- „Haiku porannych stokrotek” (2011),
- „W srebrze jaśminów” (2012) oraz tomiku tekstów piosenek
- „Wierszem zatańczysz kiedyś” (2017).
Jest także autorką zbiorów limeryków wydanych wspólnie z Hubertem Horbowskim):
-„Frywoliki spod osiki” (2011),
- „Gorące frywoliki nudziary i mantyki” (2020).
Poniżej jeden z wierszy Huberta Horbowskiego, który poruszył do głębi uczestników tego spotkania:
Epitafium
Cóż w moim długim życiu, które przeminęło
Jak błysk meteorytu na bezchmurnym niebie,
Osiągnąłem? Zdołałem stworzyć takie dzieło,
Które by bibliofile chcieli mieć u siebie?
Z prochami wiatr wyczyniał różne swawole,
Nie mam grobu, nie stawia mi też nikt pomników.
Bo ja wierszami zapaść w twoją pamięć wolę…
Oto jest epitafium moje – czytelniku. (26.01.2013r)