Terremoto. Jarosław Mikołajewski
To już druga książka reporterska tego autora, równie skromna jak pierwsza i tak samo chwytająca za gardło, zmuszająca do niezwykle uważnej lektury, poruszająca emocje, które mają wpłynąć na nasze sumienia (oby!). Mówi o trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło Włochy 24 sierpnia 2016 roku, a potem w październiku, potem w styczniu... Ale wcześniej, wiosną tego samego roku, włoski premier Matteo Renzi podjął decyzję o ściągnięciu na Sycylię z egipskiego wybrzeża statku z ciałami siedmiuset uchodźców z Afryki. Po co? Aby ich godnie pochować, a przede wszystkim pobrać próbki DNA, gdyby szukali ich bliscy... Dla autora to aż nazbyt wymowny przykład kolejnego pęknięcia między nimi a nami, choć kultura do niedawna wydawała się być ta sama - chrześcijańska. A teraz chaotyczne poszukiwania w głowie: co pamiętam z tamtych wydarzeń? Niewiele? Cokolwiek? Szczerze mówiąc - nic... Amatrice. Typowe włoskie miasteczko, z główną ulicą biegnącą w stronę gór. Urocze. Właściwie było. Obrócone w pył. To tu 4 października wśród ruin modlił się papież. Towarzyszył mu tylko jeden człowiek. Dalej nic? Żaden obrazek nie uruchamia się na kliszy pamięci? A Amatriciana? No oczywiście, przecież to jeden z najsłynniejszych włoskich sosów do makaronu! To właśnie jedno z pytań tego reportażu - dlaczego nie pamiętamy, że ziemia zadrżała, że zatonęła łódź z ludźmi, którzy pragnęli tylko wolności i godnego życia? Co mówi o nas ten fakt? Ten człowiek, który przeprowadził papieża przez ruiny i zniszczenia nazywa się Luca Cari. Strażak i dziennikarz, specjalista od spraw nadzwyczajnych, czyli od kataklizmów. To on również opowiedział autorowi jak wyglądała operacja wydobycia zatopionych ciał, żeby ci ludzie nie zostali w morzu. Bo morze nie jest dobrym miejscem pochówku dla tych, którzy go sami nie wybrali na cmentarz. Bardzo osobista książka, próba ubrania w słowa myśli o ludzkim cierpieniu i obecności albo nieobecności Boga w takich chwilach. I więcej pytań niż odpowiedzi. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej, a z autorem będzie można porozmawiać w Miedziance, podczas festiwalu reportażu MiedziankaFest 2019. To już! (KH)
Siekiera. Ludvík Vaculík
Powieść osadzona sadzona w realiach powojennej i komunistycznej Czechosłowacji. Główny bohater, praski dziennikarz, odwiedza na morawskiej wsi swojego młodszego brata. Wizyta jest okazją do wspomnień i przywołania historii dalszych członków rodziny, taty, brata-kierowcy, bratanków, syna w Pradze, jego kobiety, nie padają ich imiona, istotne są relacje i wydarzenia z różnych okresów. Przywołane sytuacje, drobiazgi i sprawy istotne składają się na życiowe priorytety. Głównym tematem jest poszukiwanie nowej życiowej drogi po radykalnej zmianie poglądów. Bohater czuje się do niej etycznie zmuszony po lekceważącym i niemoralnym zachowaniu pewnego partyjniaka. Musi się on też zmierzyć z postawą ojca, który najpierw był w jego życiu bohaterem, a następnie w latach 50tych stał się przeciwnikiem jako tępy wykonawca polityki partyjnej. Napięcie między ojcem i synem osiąga kulminację w scenie z pistoletem. Mimo, że stoją po dwu wrogich stronach obaj szukają równowagi w obcowaniu z przyrodą, wśród śladów pozostawionych przez przodków, docierając do swoich korzeni. W powieści przeszłość przeplata się z teraźniejszością i przyszłością, spaja je główny bohater. Obok osi czasowej istotna jest w powieści również oś prowadząca od wewnętrznego świata człowieka do świata zewnętrznego, który wprowadza chaos. Wydana w 1966 roku książka jest psychologicznym obrazem przemiany światopoglądu, która wpływa na stosunki rodzinne. Pokazuje komunizm, jako kłamliwy reżim nie tylko mamiący ale i niszczący ludzi. Książka zawiera wątki autobiograficzne Ludvíka Vaculíka, który obok Hrabala i Kundery jest uznawany za najwybitniejszego prozaika współczesnej literatury czeskiej i następcę Franza Kafki. Siekiera to książka piękna, trudna, wymagająca skupienia i długo pozostająca w głowie czytelnika, bo ponadczasowa. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)
Trojaczki w szkole. Nicole Lambert
Uwaga Komiks! Trojaczki rzucają petardę, gdy fotograf robi zdjęcie klasowe. Na lekcjach myślą o niebieskich migdałach, bujając w obłokach. „Wcale nieprawda! Bujam się tylko na krześle!”. Zastanawiają się nad wieloma sprawami. Dlaczego to nauczycielki w szkole zarabiają, skoro pracują dzieci? Dlaczego do szkoły trzeba nosić tyle przyborów? To książka dla uczniów i dla tych dorosłych, którzy nie zapomnieli zapachu tornistra, szelestu liści kasztanowców w drodze do szkoły i odgłosu zderzających się kulek na szkolnym podwórku. Nicole Lambert, autorka humorystycznych komiksów, jest bardzo cenioną we Francji obserwatorką dzieci. Trojaczki powstały w 1983 roku i stały się częścią dzieciństwa już trzech pokoleń Francuzów dzięki historyjkom ukazującym się w czasopismach i książkach, zabawkom i kreskówkom. Polecamy! Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AJ)
Mój piękny syn. David Sheff; czyta: Adam Bauman
To książka o prawdziwych wydarzeniach w rodzinie autora, Davida Sheffa, amerykańskiego pisarza i dziennikarza. Jego mądry i zdolny syn Nic w dwunastym roku życia zaczął brać narkotyki i z czasem się od nich uzależnił. Książka jest świadectwem ojca przeżywającego uzależnienie syna i pewnego rodzaju przejmującym studium choroby całej rodziny w związku z chorobą jednego jej członka. To książka o tym, co czuje rodzic, który nieba by dziecku przychylił, podczas gdy ono mknie ku samounicestwieniu i nikt nie jest w stanie tego zatrzymać. Książka przede wszystkim dla rodziców, którzy drżą z niepokoju odkąd ich dzieci są na świecie. Ten lęk nigdy nie mija… Jest to lektura obowiązkowa dla każdego rodzica. Audiobook dostępny w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AS)