Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 20 maja
Imieniny: Aleksandra, Bazylego
Czytających: 5917
Zalogowanych: 36
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: A jednak się stało!

Poniedziałek, 17 stycznia 2022, 11:01
Autor: Stanisław Firszt
Jelenia Góra: A jednak się stało!
Willa Wisenstein w Jagniątkowie/gettyimages
Fot. Archiwum S. Firszta/fot. Internet
www.jelonka.com - Wykryto blokadę reklam
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.


Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.

Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.

Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.

KUP SUBSKRYPCJĘ

Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.

Zobacz jak odblokować
W Zielone Świątki 1946 roku - dokładnie 8-10 czerwca - w zniszczonym Wrocławiu odbyły się pierwsze Dni Kultury Polskiej na Ziemiach Zachodnich. Inauguracją obchodów było uruchomienie Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej (wtedy traktowano je jako jedną uczelnię) oraz służącej tym uczelniom Biblioteki na ul. K. Szajnochy.

Uczestnicy tej wspaniałej imprezy dowiedzieli się już, że w Jagniątkowie koło Jeleniej Góry 6 czerwca zmarł 82. letni Gerhart Hauptmann, o którym środowiska niemieckie mówiły: „że jeśli ten stary człowiek mieszka jeszcze w swoim domu, Śląsk nie jest stracony dla Niemiec”. Śmierć noblisty rozwiązywała tę sprawę.

Zaraz po tym fakcie do Jagniątkowa przybyła z Berlina delegacja Kulturbundu z poetą i późniejszym ministrem kultury NRD Johannesem R. Becherem, która wywiozła zwłoki pisarza na bałtycką wyspę Hidensee, gdzie Hauptmann miał niewielki domek i tam odbył się uroczysty pogrzeb. Mówiono, że Hauptmann przez swoja twórczość i pochodzenie był związany ze Śląskiem, a jego śmierć spowoduje zniknięcie niemieckiego akcentu na tych ziemiach.

Polskie władze nie chciały, aby w domu Hauptmanna w Jagniątkowie powstało coś w rodzaju sanktuarium, nie mówiąc o wymuszonym przez sąsiadów zza Nysy utworzenie w przyszłości muzeum biograficznego. Dlatego ówczesne Ministerstwo Kultury postanowiło dom Hauptmanna ofiarować Leopoldowi Staffowi, ale pisarz go nie przyjął. Stwierdził bowiem, że nie posiada możliwości finansowych i nie będzie w stanie utrzymać tak wielkiego obiektu.

Władze zdecydowały dość szybko, aby willę Hauptmanna przeznaczyć na dom dla dzieci warszawskich, tak strasznie doświadczonych wojną. Stąd później nazwa tego obiektu „Warszawianka”. Stwierdzono, że freski w holu obiektu autorstwa Johannesa Avenariusa, w bajecznym kolorycie będą podobały się dzieciom.

„Warszawianka” funkcjonowała do 1997 r., kiedy to wrocławska mniejszość niemiecka wystąpiła o obiekt, aby utworzyć w nim dom dla swojej działalności kulturalnej. Pomysłodawcami byli Lothar Herbst i Jacek Weksler. W końcu, dzięki interwencji Muzeum Okręgowego w Jeleniej Górze, w obiekcie utworzono polskie muzeum samorządu Jeleniej Góry, które od 2005 roku funkcjonuje jako Muzeum Miejskie Dom Gerharta Hauptmanna.

Twoja reakcja na artykuł?

44
62%
Cieszy
4
6%
Hahaha
5
7%
Nudzi
2
3%
Smuci
3
4%
Złości
13
18%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy masz w domu psa lub kota? A może inne zwierzę?

Oddanych
głosów
586
Mam psa
41%
Mam kota
25%
Mam 2 psy
5%
Mam 2 koty
10%
Mam inne zwierzątko w domu (rybki w akwarium liczą się jako jedno)
8%
Mam więcej niż 3 zwierzątka w domu
11%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Polska skręca w prawo: jak silny jest prezydent?
 
Rozmowy Jelonki
Co zrobić ze zwierzakiem na majówkę?
 
Aktualności
Osiedle Robotnicze w Jeleniej Górze – niby w centrum, a jednak z boku
 
112
Kolizja na Różyckiego
 
Polityka
Senator dziękuje za głosy
 
Polityka
Trzaskowski 31 %, Nawrocki 29 % – druga tura za 2 tygodnie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group