Piątek, 15 listopada
Imieniny: Alberta, Leopolda
Czytających: 9537
Zalogowanych: 43
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: A jednak się stało!

Poniedziałek, 17 stycznia 2022, 11:01
Autor: Stanisław Firszt
Jelenia Góra: A jednak się stało!
Willa Wisenstein w Jagniątkowie/gettyimages
Fot. Archiwum S. Firszta/fot. Internet
W Zielone Świątki 1946 roku - dokładnie 8-10 czerwca - w zniszczonym Wrocławiu odbyły się pierwsze Dni Kultury Polskiej na Ziemiach Zachodnich. Inauguracją obchodów było uruchomienie Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej (wtedy traktowano je jako jedną uczelnię) oraz służącej tym uczelniom Biblioteki na ul. K. Szajnochy.

Uczestnicy tej wspaniałej imprezy dowiedzieli się już, że w Jagniątkowie koło Jeleniej Góry 6 czerwca zmarł 82. letni Gerhart Hauptmann, o którym środowiska niemieckie mówiły: „że jeśli ten stary człowiek mieszka jeszcze w swoim domu, Śląsk nie jest stracony dla Niemiec”. Śmierć noblisty rozwiązywała tę sprawę.

Zaraz po tym fakcie do Jagniątkowa przybyła z Berlina delegacja Kulturbundu z poetą i późniejszym ministrem kultury NRD Johannesem R. Becherem, która wywiozła zwłoki pisarza na bałtycką wyspę Hidensee, gdzie Hauptmann miał niewielki domek i tam odbył się uroczysty pogrzeb. Mówiono, że Hauptmann przez swoja twórczość i pochodzenie był związany ze Śląskiem, a jego śmierć spowoduje zniknięcie niemieckiego akcentu na tych ziemiach.

Polskie władze nie chciały, aby w domu Hauptmanna w Jagniątkowie powstało coś w rodzaju sanktuarium, nie mówiąc o wymuszonym przez sąsiadów zza Nysy utworzenie w przyszłości muzeum biograficznego. Dlatego ówczesne Ministerstwo Kultury postanowiło dom Hauptmanna ofiarować Leopoldowi Staffowi, ale pisarz go nie przyjął. Stwierdził bowiem, że nie posiada możliwości finansowych i nie będzie w stanie utrzymać tak wielkiego obiektu.

Władze zdecydowały dość szybko, aby willę Hauptmanna przeznaczyć na dom dla dzieci warszawskich, tak strasznie doświadczonych wojną. Stąd później nazwa tego obiektu „Warszawianka”. Stwierdzono, że freski w holu obiektu autorstwa Johannesa Avenariusa, w bajecznym kolorycie będą podobały się dzieciom.

„Warszawianka” funkcjonowała do 1997 r., kiedy to wrocławska mniejszość niemiecka wystąpiła o obiekt, aby utworzyć w nim dom dla swojej działalności kulturalnej. Pomysłodawcami byli Lothar Herbst i Jacek Weksler. W końcu, dzięki interwencji Muzeum Okręgowego w Jeleniej Górze, w obiekcie utworzono polskie muzeum samorządu Jeleniej Góry, które od 2005 roku funkcjonuje jako Muzeum Miejskie Dom Gerharta Hauptmanna.

Twoja reakcja na artykuł?

44
62%
Cieszy
4
6%
Hahaha
5
7%
Nudzi
2
3%
Smuci
3
4%
Złości
13
18%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy Wigilia powinna być dniem całkowicie wolnym od pracy?

Oddanych
głosów
766
Tak
58%
Nie
25%
Nie ma to dla mnie znaczenia
17%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Pierwsza baza antyrakietowa w Polsce
 
Rozmowy Jelonki
Muzyka jest całym moim życiem
 
Jelonka wczoraj
"Szlakiem tajnych przejść" na Zamku Czocha
 
Piłka ręczna
Kolejne wyróżnienia dla naszych dziewczyn
 
Aktualności
Kiedy otworzą Maka w Jeleniej Górze?
 
Aktualności
Trwa Forum KARR w Karpaczu
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group